Szukam jakiegoś "patentu" ponieważ główną przyczyną moich niepowodzeń w rozmnażaniu skalarów jest właśnie zaleganie np zdechłej, niezjedzonej artemii na dnie kotnika. Małe skalarki niestety lubią przebywać na dnie i próby odessania niezjedzonego pokarmu zawsze kończą się zassaniem kilku maluchów... Może ktoś wymyślił jakiś sposób?

A cienką rurka próbowałeś(taka jak do bimbrowni)???
Przecież jak włożysz rękę do kotnika to młode powinny uciec?

bercia289 pisze:A cienką rurka próbowałeś(taka jak do bimbrowni)???
Przecież jak włożysz rękę do kotnika to młode powinny uciec?

Tak właśnie robię, bo na razie nie mam innego sposobu... Ale na razie udało mi się odchować 3 (słownie aż trzy) szt.
Muszę coś lepszego wymyślić...

Może winą jest ilość pokarmu? I rodzaj?

Może kup zwykłe płatki dla maluchów i karm sporo mniejszymi porcjami?

Albo tylko karm sporo mniejszymi porcjami? NP co dwie godziny po odrobince?

bercia289 pisze:zwykłe płatki dla maluchów i karm sporo mniejszymi porcjami

Nie wiem czy na tym pociągną :/
Na początek lepsze pierwotniaki/własnego chowu/ ,po paru dniach świeżo wykluta Artemia
Można ratować się JBL- Nobil fluid

Jeszcze dobrym pokarmem dla maluszków jest Hikari First Bites .