Tyle jest pisane o stresie rybek.
U mnie w akwarium przy wlaczaniu swiatla z rana neony sa blade, zaczynaja dziwnie plasac, piskorki zaczynaja szalec odbijac sie od dna akwarium, od szyb i plywac z gory do dolu akwarium.
Moze moglibysmy wymyslic jakis sposob by swiatlo w akwarium wzrastalo stopniowo. Tak jak w naturze, delikatnie powoli. Dla dobra naszych rybek mozna by cos wymyslic, tylko nie wiem czy to jest mozliwe przy jarzeniowkach?

Oczywiście, że jest możliwe.
Statecznik sterowany prądem 1-10V, do tego odpowiedni sterownik na Atmedze powinno się dać to zrobić.
Tyle, że cena statecznika też jest odpowiednia.

A jak nie to wsadź pod pokrywę świetlówkę 4W czy tam 6W albo 8W i włączaj z pół godziny wcześniej niż resztę.

Ja u siebie zapalam od razu wszystko krewetki nie szaleją, ale ja włączam światło o 12 albo 13 więc jest jasno.

U mnie też światło włącza się jak jest już widno.

Suja pisze:A jak nie to wsadź pod pokrywę świetlówkę 4W czy tam 6W albo 8W i włączaj z pół godziny wcześniej niż resztę.

To chyba najprostszy sposób.

Tańszy to listwa LEDowa jakaś mniejsza. Co do neonów nie przejmuj się, one z rana zawsze takie są, ale że takie szaleństwo innych żyjątek to trochę dziwne, może włączasz światło jak jest kompletnie ciemno? Czy piskorki mają kryjówki? Może nie mają się gdzie schować i się stresują. U mnie nawet teraz, w zimie, jak z rana jest dość ciemno jedynie razbory podpływają do powierzchni sępić pokarm. Co prawda zdarzy się spłoszyć jakiegoś zbrojnika ale to raczej samym sobą a nie światłem.

Przyznam szczerze, ze ostatnio jeszcze wlaczalem oswietlenie rano (o tej porze roku jest bardzo ciemno) gdy wychodzilem do pracy. Zaopatrzylem sie w programator czasowy i teraz swiatlo wlacza sie w poludnie(jak jestem w pracy) a wylacza o 22. Akwarium na dnie jest dosc gesto obsadzone, wiekszosc piskorkow przewaznie siedzi pod kamieniami. Dodam, ze piskorki sa dosc mlodymi mieszkancami tego akwarium.
Teraz jest kilka dni wolnego i mozna zaobserwowac, ze piskorki sa juz spokojniejsze, bardziej ufnie wychodza spod kamieni w porze karmienia i spokojniej zachowuja sie przy wlaczanym oswietleniu przez programator, neony zachowuja sie jakby powoli wybudzaly sie ze snu i stopniowo nabieraja kolorow. Roslinki spokojnie rozkladaja listki.
Zamierzam zmienic standardowe oswietlenie na belke oswietleniowa, ktora zwiekszy sile swiatla ku uciesze roslinek.
Mam nadzieje, ze piskorki nie powyskakuja z akwarium, jestem jednak spokojniejszy bo i one nie reaguja juz tak energicznie.
Nie mam pojecia jak mialbym zautomatyzowac rozjasnianie przy uruchamianiu oswietlenia, ale moze i bez tego sie obejdzie.

Ja rano ze względu na to że wychodzę wcześnie do pracy nie mogę zrobić nic w sprawie gwałtownego włączenia się oświetlenia w akwa. Ale pocieszam się tym że o 10-tej (tak mi się odpala oświetlenie) jest już widno i jakieś światło dociera do zbiornika.
Wieczorem zaś (kiedy jestem w domu) po prostu mam powieszoną przy zbiorniku lampkę i włączam ją na 5-10 minut przed wyłączeniem się oświetlenia. W ten sposób po jego wyłaczeniu świecąca lampka powoduje półmrok - wyłączam ją po jakichś 15-20 minutach.

Witam, jest jakaś fajna opcja zamontowania Diod LED w obudowie np do takiej nocnej poświaty?

Tak taśmy LED SMD.

możesz mi polecić gdzie takie kupić?

Na allegro ;]

Ja mam osobiście przyklejonych 6 lampek led do podstawy za akwarium tak że podświetla tło zewnętrzne i właśnie całą noc jest taka mroczna poświata. Pewnie dla ryb mniejszy stres podczas włączanie światła, a i widoczek jak się przebudzisz w nocy jest bardzo ciekawy

Ja rano też miałem blade neony ale chyba stres im minął bo już są ok.