Akwarybka, z tym trollingiem nie przesadzałabym. Nie jest i nie było to w moim zamiarze. Ot, zwyczajnie dyskutuję. Argument za argument. Chyba na tym właśnie polega dyskusja na forach? To, ze sie nie zgadzam z pewnymi kwestiami nie oznacza, że od razu trolluję, chyba się z tym zgodzisz? Wymienianie opinii jest wg mnie bardzo wskazane. Nawet jeśli jakieś opinie są niepoprawne "politycznie" i różnią się od powszchnie uznawanych za jedyne słuszne. Nie jest moim zamiarem się kłócić. Wy opieracie się na swojej wiedzy i doświadczeniu, ja podpieram się wiedzą innych akwarystów, którzy w swoim środowisku są powszechnie szanowani, jak np. Pan Zbyszek z cytowanej przeze mnie strony. Jeśli widzisz coś w tym złego, to jaki sens ma wymienianie doświadczeń w zakresie akwarystyki?
Nie podważam też Twojej kompetencji (nawet ze względu na Twój młody wiek). Wierzę, ze masz wiedzę w tej dziedzinie i bardzo dobrze, że nie pretendujesz na wielkiego znawcę i zdajesz sobie sprawę, że nie wszystko mozesz wiedzieć. Człowiek uczy się całe życie, to stara prawda. Póki co, bardzo proszę o nie sugerowanie mi trollowania, bo to wyciąganie cieżkich dział i naginanie rzeczywistości. Wierzę, że mozemy prowadzić te dyskusję normalnie, bez przytyków wszelkiego rodzaju.

Co do szpitalika. Możesz mi powiedzieć w jakim celu mając tylko jedna rybkę muszę posiadać akwarium kwarantannowe?

trax pisze:Możesz mi powiedzieć w jakim celu mając tylko jedna rybkę muszę posiadać akwarium kwarantannowe?

Akwarium kwarantannowe mimo swojej nazwy nie służy jedynie do kwarantanny, ale także do leczenia ryb. Większość środków stosowanych do leczenia naszych podopiecznych nie wolno używać w akwarium ogólnym, gdyż przy okazji wybiłyby całą kolonię bakterii nitryfikacyjnych.

Ok, zapewniam Cię zatem, że jeśli moja rybka będzie potrzebować leczenia kwarantannowego, to natychmiast zakupię mały baniak, z filtrem i światłem przełożę grzałkę ze starego i będę ją leczyć. Rośliny w ogólnym nie muszą mieć temp. 27C, wiec 25C pokojowa na czas kwarantanny im spokojnie wystarczy. Czy to Cię uspokaja i chociaz trochę przekonuje?
Spotkałam się jednak z opinią, że jeśli ryba zachoruje to i tak w docelowym baniaku, trzeba zrobić restart (w przypadku pleśniawek, np.) Oczywiście mówimy o zbiorniku na jedną rybkę a nie w przypadku wiekszej obsady.

W niektórych przypadkach trzeba, ale raczej nie w przypadku pleśniawki, a np. ospy.

Dziś po dogłębnej lekturze zakupiłam testy kropelkowe. Ich wynik:

NO2- 0,2
NO3-25
NH3/NH4- 0,20
PH - 7,2

Zaniepokojona wynikiem NO2 dokonałam właśnie podmiany wody- ok. 20% i dodałam Nutrafin-u, który wspomaga eliminację azotyn.

jutro kolejny pomiar i jeśli nie spadnie do 0, kolejna mała podmiana wody

PS. Zgadzam się, że testy paskowe nie są miarodajne.

blue_betta pisze:W niektórych przypadkach trzeba, ale raczej nie w przypadku pleśniawki, a np. ospy.

przepraszam ze się wtrącę i możne troszkę ucieknę od tematu ale staram się czytać posty o rożnych tematykach i na rożnych forach ,zdobywając i odświeżając moja wiedzę na tematy zwiazane z podwodnym światem
"blue_betta" ja z tego co pamiętam leczyłem raz lub dwa rybki z ospy lecz nigdy ni robiłem restartu ! leczenie zawsze odnosiło sukces i nie miałem nawrotów choroby moich podopiecznych . Lecz jest coś o czym nie wiem,fakt było to dawno i być możne zmieniła się wiedza i sposoby leczenia ospy ? możesz mnie uświadomić w tym temacie?

jarekcardiff pisze:

blue_betta pisze:W niektórych przypadkach trzeba, ale raczej nie w przypadku pleśniawki, a np. ospy.

przepraszam ze się wtrącę i możne troszkę ucieknę od tematu ale staram się czytać posty o rożnych tematykach i na rożnych forach ,zdobywając i odświeżając moja wiedzę na tematy zwiazane z podwodnym światem
"blue_betta" ja z tego co pamiętam leczyłem raz lub dwa rybki z ospy lecz nigdy ni robiłem restartu ! leczenie zawsze odnosiło sukces i nie miałem nawrotów choroby moich podopiecznych . Lecz jest coś o czym nie wiem,fakt było to dawno i być możne zmieniła się wiedza i sposoby leczenia ospy ? możesz mnie uświadomić w tym temacie?

Podpisuję się pod pytaniem i zdziwieniem. Ospę można zwalczyć u bojowników w temp. 30-32C bez restartu akwarium, ba w tym samym, ponieważ bakterie jej nie są w stanie przeżyć w tej temperaturze, natomiast bojownik owszem, może. Po ustąpieniu symptomów stosuje się częstsze podmiany wody a nie restart zbiornika. Pleśniawka to już wyższy kaliber choroby związany z totalną niestabilnością zbiornika w totalnym tego słowa znaczeniu.

Trax, a Ty czasem nie edytowałaś posta przed tym, jak ja wysłałem widomość? Dałbym sobie rękę uciąć, że pisałaś, że leczenie trzeba przeprowadzić w docelowym akwarium i przykład - pleśniawka (na odpowiedź o akwarium kwarantannowym/szpitaliku). I na to odpowiedziałem, że prędzej w przypadku ospy (kulorzęsk) robi się leczenie w ogólnym.
BTW. restart to ostateczność i z chorób, które znam to tylko po puchlinie uważam to za zasadne.

blue_betta pisze:Trax, a Ty czasem nie edytowałaś posta przed tym, jak ja wysłałem widomość? Dałbym sobie rękę uciąć, że pisałaś, że leczenie trzeba przeprowadzić w docelowym akwarium i przykład - pleśniawka (na odpowiedź o akwarium kwarantannowym/szpitaliku). I na to odpowiedziałem, że prędzej w przypadku ospy (kulorzęsk) robi się leczenie w ogólnym.
BTW. restart to ostateczność i z chorób, które znam to tylko po puchlinie uważam to za zasadne.

Zapewniam Cię, że nie edytowałam.

ok spraw się wyjaśniła maja wiedza jest nadal aktualna

trax pisze:Spotkałam się jednak z opinią, że jeśli ryba zachoruje to i tak w docelowym baniaku, trzeba zrobić restart (w przypadku pleśniawek, np.) Oczywiście mówimy o zbiorniku na jedną rybkę a nie w przypadku wiekszej obsady.

Nigdy o czymś takim nie słyszałam w przypadku jakiejkolwiek choroby.
Warto dodać, że wiele ''szkodliwych'' bakterii jest w wodzie cały czas. Dopiero niska odporność ryb wywołana złymi warunkami lub stresem daje symptomy chorób. Także restart zbiornika w takim przypadku wydaje mi się trochu nietrafny. ;)