Jakim cudem ten karaś żyje?
Moderator: ModTeam
-
- Forumowicz
- Posty: 57
- Rejestracja: 2012-08-11, 21:26
- Pojemność akwarium: 240
- Imię: Kasia
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Jakim cudem ten karaś żyje?
Chciałam pozbyć się Karasia czerwonego, niestety nikt go nie chciał nawet za darmo. Rybka była kupiona bez zastanowienia kilka miesięcy temu i wylądowała w akwarium z roślinami. Straszny szkodnik, wszystko niszczył, zjadał nawet bardzo grube liście, wyrywał rośliny z korzeniami w dodatku urósł do ok. 15cm!
Wkurzyłam się, nalałam do akwarium 17l ok 10l wody i wrzuciłam tam Karasia... 2 dni pływał spokojnie a odchodami zanieczyścił całe dno.
Woda tak zbielała, że ledwo było go widać a on pływał przy powierzchni. Nikt się po niego nie zgłosił, jakoś szkoda mi go było po prostu wyrzucać więc go zostawiłam z myślą "zdechnie to zdechnie".
Na drugi dzień woda się sklarowała i karaś już nie pływał przy powierzchni. Teraz ma się świetnie a mija ok 10 dzień jak tam siedzi... Nawet trochę jeść mu dałam.
Nic z tego nie rozumiem, tam nie roślin, filtra, podłoża, nic, sama woda i odchody!
Czy "odkryłam" nowy, na maxa ekonomiczny sposób na hodowanie ryb???
Wkurzyłam się, nalałam do akwarium 17l ok 10l wody i wrzuciłam tam Karasia... 2 dni pływał spokojnie a odchodami zanieczyścił całe dno.
Woda tak zbielała, że ledwo było go widać a on pływał przy powierzchni. Nikt się po niego nie zgłosił, jakoś szkoda mi go było po prostu wyrzucać więc go zostawiłam z myślą "zdechnie to zdechnie".
Na drugi dzień woda się sklarowała i karaś już nie pływał przy powierzchni. Teraz ma się świetnie a mija ok 10 dzień jak tam siedzi... Nawet trochę jeść mu dałam.
Nic z tego nie rozumiem, tam nie roślin, filtra, podłoża, nic, sama woda i odchody!
Czy "odkryłam" nowy, na maxa ekonomiczny sposób na hodowanie ryb???
-
- Rekin forum
- Posty: 1971
- Rejestracja: 2011-05-20, 11:10
- Pojemność akwarium: 112
- Imię: Jarosław
- Nazwisko: Waligórski
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Jakim cudem ten karaś żyje?
Ciekawe podejście czyli znęcanie się - TAK NIE MOŻNA! Jak się chcesz pozbyć rybki to zrób jej jakąś eutanazję. A nie wrzucaj do koszmarnych warunków czekając aż zdechnie.cleo1985 pisze: Nikt się po niego nie zgłosił, jakoś szkoda mi go było po prostu wyrzucać więc go zostawiłam z myślą "zdechnie to zdechnie".
To jest naprawdę twardy gatunek (jak widzisz) ale niech sobie radzi w ciężkich warunkach (np oczko wodne) tylko wtedy kiedy musi. A Ty mu sama zgotowałaś piekiełko!
112, 2 x 63, 30l
Pozdrawiam!
Jarosław 'Jarus' Waligórski
Glon najlepszym przyjacielem akwarysty!
Pozdrawiam!
Jarosław 'Jarus' Waligórski
Glon najlepszym przyjacielem akwarysty!
-
- Forumowicz
- Posty: 57
- Rejestracja: 2012-08-11, 21:26
- Pojemność akwarium: 240
- Imię: Kasia
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Jakim cudem ten karaś żyje?
Nie prosiłam o umoralnianie. Sama najlepiej wiem co robię. Robiłeś komuś wykład gdy zobaczyłeś u niego lep na muchy?Jarus pisze: Ciekawe podejście czyli znęcanie się - TAK NIE MOŻNA!
Zabić jakoś mi szkoda.Jak się chcesz pozbyć rybki to zrób jej jakąś eutanazję. A nie wrzucaj do koszmarnych warunków czekając aż zdechnie(...)
Nie czekałam aż zdechnie, tylko aż się ktoś zechce nim zaopiekować...
- matrix82
- Moderator
- Posty: 1184
- Rejestracja: 2008-11-02, 11:33
- Pojemność akwarium: 96
- Imię: Mateusz
- Lokalizacja: Brzesko-Tarnów
- Kontakt:
Re: Jakim cudem ten karaś żyje?
To jest bardzo wytrwała rybka prędko nie powinna zdechnąć ,wytrzymuje silne zanieczyszczenia wody oraz braki tlenu, nawet gdzieś chyba czytałem że jak potrzebuje to oddycha powietrzem atmosferycznym. Oddaj ją do kogoś kto ma staw lub oczko wodne, lub ją po prostu wypuść do jakiejś rzeki lub stawu.
-
- Forumowicz
- Posty: 57
- Rejestracja: 2012-08-11, 21:26
- Pojemność akwarium: 240
- Imię: Kasia
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Re: Jakim cudem ten karaś żyje?
W mieście nikt nie ma stawu... Ale do Warty mogłabym ją "wywalić", z tym że właśnie znalazłam nowego właściciela 
Jestem po prostu w szoku jeśli chodzi o jej wytrzymałość. Widziałam na własne oczy jak różne rybki padały z "błahych" powodów a ona żyje.
I dziwi mnie to, że woda jest przejrzysta o ona normalnie oddycha...

Jestem po prostu w szoku jeśli chodzi o jej wytrzymałość. Widziałam na własne oczy jak różne rybki padały z "błahych" powodów a ona żyje.
I dziwi mnie to, że woda jest przejrzysta o ona normalnie oddycha...
- Lermi
- Akwarysta
- Posty: 642
- Rejestracja: 2010-06-15, 07:47
- Pojemność akwarium: 450
- Imię: Kinga
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Jakim cudem ten karaś żyje?
USTAWA
z dnia 21 sierpnia 1997 r.
o ochronie zwierząt
Art. 1.
1. Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą.
Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę. [...]
Art. 2.
1. Ustawa reguluje postępowanie ze zwierzętami kręgowymi.
(tłumaczenie: muchy nie - ryby tak)
Jest tam bardzo ciekawy Artykuł 4 ust 11 mówiący o:
„rażącym zaniedbaniu” – rozumie się przez to drastyczne odstępstwo od określonych
w ustawie norm postępowania ze zwierzęciem, a w szczególności w
zakresie utrzymywania zwierzęcia w stanie zagłodzenia, brudu, nieleczonej
choroby, w niewłaściwym pomieszczeniu i nadmiernej ciasnocie;
Obawiam się więc, że ten na maxa ekonomiczny sposób hodowli jest nieetyczny i na dodatek niezgodny z prawem.
z dnia 21 sierpnia 1997 r.
o ochronie zwierząt
Art. 1.
1. Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą.
Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę. [...]
Art. 2.
1. Ustawa reguluje postępowanie ze zwierzętami kręgowymi.
(tłumaczenie: muchy nie - ryby tak)
Jest tam bardzo ciekawy Artykuł 4 ust 11 mówiący o:
„rażącym zaniedbaniu” – rozumie się przez to drastyczne odstępstwo od określonych
w ustawie norm postępowania ze zwierzęciem, a w szczególności w
zakresie utrzymywania zwierzęcia w stanie zagłodzenia, brudu, nieleczonej
choroby, w niewłaściwym pomieszczeniu i nadmiernej ciasnocie;
Obawiam się więc, że ten na maxa ekonomiczny sposób hodowli jest nieetyczny i na dodatek niezgodny z prawem.
Nie tylko chłopaki lubią robaki
- _Robert_
- Zainteresowany
- Posty: 49
- Rejestracja: 2012-10-04, 19:32
- Pojemność akwarium: 140
- Imię: Robert
- Lokalizacja: Skarżysko-Kamienna
- Kontakt:
Re: Jakim cudem ten karaś żyje?
Karaś to bardzo wytrzymała ryba, jestem wędkarzem więc wiem, tylko ze ten jest akurat innego zabarwienia, ludzie kupują karasie, przebijają je haczykiem przez dowolne miejsce i nadal normalnie pływa puki nie zje go drapieżnik ;) karaś nawet w błocie i mule ci przeżyje 
oddaj komuś do oczka wodnego najlepiej jak Ci jest nie potrzebny ;)

oddaj komuś do oczka wodnego najlepiej jak Ci jest nie potrzebny ;)
Re: Jakim cudem ten karaś żyje?
W Gorzowie w Parku Róż wpuść go do tego jeziorka, i po sprawie.
Proszę czytać uważnie cały temat.
matrix82
Tylko ze ja podalem nowe zupelnie rozwiazanie, wiec w/w uwage uwazam za zbedna.
cleo1985 pisze:W mieście nikt nie ma stawu... Ale do Warty mogłabym ją "wywalić", z tym że właśnie znalazłam nowego właściciela
Proszę czytać uważnie cały temat.
matrix82
Tylko ze ja podalem nowe zupelnie rozwiazanie, wiec w/w uwage uwazam za zbedna.
Ostatnio zmieniony 2012-10-09, 23:03 przez xXSoobekXx, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Nowicjusz
- Posty: 6
- Rejestracja: 2012-09-24, 22:08
- Pojemność akwarium: 0
- Imię: Wojtek
- Lokalizacja: Polska
Re: Jakim cudem ten karaś żyje?
Pomijając oburzającą postawę założycielki tematu, trzeba dodać, że nie wolno wypuszczać ryb żyjących w niewoli do jakichkolwiek większych zbiorników wodnych. Chyba, że jest to oczko w ogródku i to byłby najlepszy los jaki mógł spotkać tę rybę. Ciekawe jest też to, że karasia nie trzeba odławiać przed zimą z oczka, ponieważ hibernuje on zakuty w lodzie. Kiedy na wiosnę lód odpuszcza karaś się budzi i żyje dalej.