
Czesc belki ktora jest podwieszona pod sufitem i miesci sie w niej oswietlenie, zamowilem u stolarza, nie pamietam ile mnie to kosztowalo ale cos kolo 30 zl. (za materialy zaplacilbym niewiele mniej wiec stwierdzilem ze nie ma sensu sie bawic)


Nastepnie wyciagnalem oswietlenie z pokrywy (oswietlenia nie robilem od podstaw bo wyciagajac z pokrywy nie mialem dodatkowych kosztow, i jest moim zdaniem calkiem ok )

i przykrecilem wkretami do plyty. Wkrety kupilem w castoramie za grosze


wywiercilem dziurki w rogach i powkrecalem "oczka" do ktorych mocowalem lancuszki. Oczywiscie od dolu zakrecalem je. ( "oczka" tez kupilem w castoramie i nie kosztowaly duzo) i zahaczylem na nie lancuszek. (rowniez z castoramy


Potem zostalo tylko wywiercenie dziurek w suficie, wkrecenie haczykow do sufitu i zawieszenie belki. poziomowanie jej nie bylo trudne, bo wieksze nierownosci mozna regulowac ogniwkami lancuszka, a mniejsze wkrecajac i wykrecajac oczka w belce.
tutaj zdjecie wszystkich materialow na belke (oprocz oswietlenia)

A tak to wszystko wyglada po zamocowaniu

Reasumujac taka belka to fajny pomysl, bo mozna za nieduze pieniadze wykonac estetyczne oswietlenie, o wiele mniejszymi kosztami niz oryginalna belka. Belka jest dosc fajnym rozwiazaniem bo nie tracimy swiatla podczas czyszczenia akwarium, jak to bywa w przypadku pokrywy. Dla mnie najwiekszym plusem jest to, ze wody nie dzieli pokrywa, tylko wszystko jest "na zewnatrz"

Serdecznie polecam, mam nadzieje ze ktos przeczyta i komus pomoge.
