Giełda akwarystyczna w Łodzi
W każdy czwartek, w Łodzi na ulicy Równej 3 odbywa się największa i najliczniej odwiedzana giełda zoologiczno-wędkarska w Polsce. Giełda jest miejscem zaopatrzenia się w towar większości sklepów zoologicznych w kraju. Oficjalnie na jej teren wstęp mają osoby prowadzące działalność zoologiczną lub wędkarską. Amatorzy, nie mający zarejestrowanej takiej działalności teoretycznie na niej przebywać nie mogą.
http://www.akwafoto.pl/artykuly/gielda.php

[ Dodano: 2007-08-28, 00:53 ]
Na giełdę są 2 wjazdy na parking, trzeba uważać którą bramą się wjeżdża, przy jednej kasują chyba 25zł a przy drugiej 10zł. Na giełdę może wejść każdy ( nie widziałem żeby sprawdzał przy wejściu ktoś czy ma sie działaność gospodarczą czy nie ) ale faktycznie z zakupami już jest ciężej, bo część osób tam sprzedających nie obsłuży was jeśli nie macie sklepu ( sprzedają na fakturę tylko sklepom ) ale pochodzić można i pozwiedzać i możecie zrobić też u niektórych zakupy ( sprzedawcy są na hali i na zewnątrz ) [ na hali jest WC - ważna żecz jak się postoi ponad godzine w korkach w Łodzi + droga do Łodzi ;-) ] jak się pokręcicie po giełdzie i obejżycie co i gdzie jest i będą sie zwijać sprzedawcy rybek można sobie kupić worek rybek ( chyba nie chcą już ich wieść spowrotem i chcą szybko i sporo taniej sprzedać - rybki są pakowane w torebki np: po 20 par danej rybki co daje 40 rybek ;-) czaem jst i po 2 rybki pakowane np: Paletki ) a poza tym można kupić roślinki ( trzeba wyczuć bo niektóre roślinki się nie przyjmują - po wsadzeniu do akwarium zaczynają gnić ( roślinki są w koszyczkach i zapakowane w torebke foliową - liście są ładne zielone ale jak wsadzicie do wody szlag je trafia - nie wiem czy jest to spowodowane że wyschły ? wystały się na wystawie i jak doznają kontaktu z wodą to przeżywaja szok ) ozdoby ( korzenie, piaskowce ... ) i akwaria są przed halą. Na hali są zwierzaki ( psy, papugi, szynszyle, chomiki i kuzyni, węże, pająki, jaszczurki, fretki ) rybki rośliny i karmy i osprzęt wszelkiego pokroju. Nie mówiąc o mnóstwie dodatków jakie tylko można wymarzyć. W sklepach to jest lipa w porównaniu z tym co jest na giełdzie - jak zobaczyłem ile jest tam wszelkiego rodzaju dodatków do akwarium to szczęka opada - w sklepie można spotkać kilka korzeni i jakies groty a na giełdzie cały przekrój od malutkich korzeni po olbrzymy, zamki groty duże i małe ) No dużo by pisać - to trzeba zobaczyć ;-)

liście są ładne zielone ale jak wsadzicie do wody szlag je trafia - nie wiem czy jest to spowodowane że wyschły

Te rośliny pochodzą z hodowli emersyjnych i trzeba je aklimatyzować do całkowitego zanurzenia.

A giełda nie jest taka wspaniała, jak się na niej prawie co tydzień 10 godzin spędza... :-)

mozesz wytlumaczyc na czym ma polegac ta aklimatyzacja roslinek?

Na przyzwyczajeniu roślin do coraz większego, powolnego zanużenia. Na początku, tak jak w hodowli, sam korzeń, a potem powoli, po np. 1 cm dziennie więcej wody. To zresztą temat dla Slantera, ja rośliniarzem nie jestem :-)

No ja miałem tez często takie problemy z roslinkami. ALe akurat nie kupowalem ich w Łodzi tylko na giełdzie we Wrocławiu. A tak szczerze mowiąc to pierwsze słysze o takim sposobie. I nie uschnie ona przez te kilka dni jak nie bedzie cała zanurzona??

Czytałem kiedyś o tym.Widzocznie nie zwiędną. Może je spryskują wodą?

Rośliny w zdecydowanej większości pochodzą z hodowli emersyjnych - to znaczy nad powierzchnią wody. Z tego co wiem, w Polsce nie ma ani jednej poważnej hodowli submersyjnej (czyli takiej, gdzie rośliny są hodowane całkowicie pod powierzchnią wody). Nad wodą, nie oznacza bez wody - pomieszczenia hodowlane maja odpowiednią temperaturę i bardzo dużą wilgotność. Ale do całkowitego zanurzenia trzeba takie rośliny powoli przyzwyczaić.

Bede musiał to kiedys wypróbowac, moze akurat rozwiaze to moj problem z nowymi roslinkami. ;-)

O właśnie dziękuję '#maol' za pomoc, nie interesowałem się aż tak roślinkami. Kiedyś kupowałem ze sklepu i roślinki raz się przyjmowały a raz nie, ale byłem w zaprzyjaźnionym sklepie i widziałem jak przywiezione roślinki z giełdy kolo wrzucał prosto do akwarium w wode i żadnej aklimatyzacji nie było miejsca i taką roślinkę kupuje klient i sie zastanawia co się dzieje, idzie do sklepu i mówi o problemie a ten mu wciska chemię że wina jest wody.
Ale fakt przepis jest dobry dla osób którzy kupią w takiej formie jak są sprzedawane na giełdzie.
Ja na giełdę jeżdżę po towar raz na miesiąc więc nie mam takiego przesytu jak TY #maol ;-)
Ja kupuję roślinki firmy "plantis" i muszę przyzanać że nie robiłem im aklimatyzacji tylko wyjąłem je z koszyka oczyściłem korzeń i wsadziłem do akwarium i ładnie się przyjęły, nawet się ładnie ukorzeniły i się rozrastają - Ja tam ufam roślinkom z ich hodowli.

... bo z dobrych hodowli rośliny są juz po aklimatyzacji - np. w/w Plantis.

Jako że to mój pierwszy post witam wszystkich Forumowiczów :-D

Mam pytanko odnośnie łódzkiej giełdy - czy na pewno może na nią wejść osoba nie prowadząca działalności gospodarczej i czy takie osoby nie mają problemu z zakupami? Pytam, gdyż do Łodzi mam kawałek i nie chcę jechać na darmo
Pozdrawiam

Na giełdę na Starcie (ul. św. Teresy) może wejść każdy. Na czwartkową giełdę na ul. Równej są wpuszczane tylko osoby z działalnością gospodarczą - i również wiekszość firm nie prowadzi tam sprzedaży detalicznej.

Pozwoliłem sobie odświeżyć temat i zapytać czy ktoś na tej giełdzie często bywa? (Ulica Równa 3)

Ja swojego czasu byłem co tydzień