Witam.
miesiąc temu zalałem akwarium a 2 tyg temu dałem roślinki. W akwarium żyła od piątku tylko parka Ramirez, dziś dokupiłem harem prętnika i ku mojemu zdziwieniu z pewnej części akwarium ramirezy wyganiają prętniki i bronią terenu, gdy się przyjrzałem to zobaczyłem pełno ikry. Jutro chciałem dokupić ławice jakiś ryb i otoski tylko teraz nie wiem czy to młodym nie zaszkodzi, i jeszcze co zrobić aby młode się odchowały. Karmić solowcem jak się wylęgną? Czy nie ma co liczyć na młode z 1 miotu?

U Mnie np. 1 miot wyginal w nocy Oo bo nie pilnowaly noca...;/

xXSoobekXx, mi chodzi bardziej czy warto próbować go uchować i nie dokładać ryb do akwarium? bo jutro miały dojść zwinniki jarzeńce, czy z góry 1 miot jest skazany na porażkę i dokupić te rybki jutro.

Młodej parce czesto pierwsze mioty nie wychodza, nie wiem czy warto

To juz osobista sprawa, dla jednych warto.

Jak mają przeżyć to przeżyją. Nie kombinuj i zostaw wszystko w rękach matki natury.

l3on pisze:bo jutro miały dojść zwinniki jarzeńce,

Jeśli po kwarantannie to mogą zaszkodzić, jeśli przed kwarantanną to zaszkodzą z całą pewnością

Pielęgnice to skomplikowane stworzonka i nagła zmiana w otoczeniu może spowodować przykre niespodzianki. Parka może się zestresować i uznają wylęg za niemożliwy do wyprowadzenia i koniec bajki.
Zazwyczaj ikra jest zjadana i trzeba czekać do następnego tarła.

ikra już jest 3 dzień, rybek nie dokupiłem ani roślinek nie dosadziłem ;) rybki ciągle siedzą w swoim gniazdku