
To jest mój pierwszy post więc proszę wszystkich o wyrozumiałość .
Posiadam akwarium 118 litrów ( profilowane )
oświetlenie t8 ( 2x18v )
filtr wewnętrzny aquael fan 2 plus (100-150 l)
filtr zewnętrzny hanza hw302 z wkładami takimi jak biobale , ceramika i zeolit + włóknina
grzałka aquael 100v .
Podłożę to : drobny żwirek 1 , piasek 0 i dodatkowo białe kamienie ( sprawdzałam nie są one wapienne )
elementy dekoracyjne to korzenie znalezione na żwirowni , wygotowane .
rośliny to : kabomba , anubias , żabienica , usteriana , gigantea, 1 gałązka kulista , i paproć akwariową .
Rybki to : 2x skalar ( jestem tego świadoma , żę jest to dla nich za małe akwarium ) 1x sum , 1x kosiarka , 1x kirysek , 1x neon czerwony , 1x kuli kuli .
ph w granicach 7 , 7.2
Mam bardzo poważny problem a mianowicie moje akwarium zdziesiątkowała jakaś plaga , moje stado ryb wymarło a mianowicie padło mi 10 neonów czerwonych , kosiarki , kiryski . brzanki sumatrzański ( żyły w harmonii z skalarami ) nie mam pojęcia co się stało . Ponieważ zmieniłam tylko opakowanie a mianowicie przełożyłam wszystko do nowego akwarium napomnę , że stare akwarium również miało w granicach 120 l . wlałam starą wodę w granicach 80% dolałam tylko troszkę świeżej . filtry wymyłam . w zewnętrznym wymieniałam wkłady co miesiąc kolejny . Nić się nie zmieniło prócz paru zakupionych rym w nowo otwartym zoologu . Karmię swoje pociechy szeroką gamą pokarmów jak suchych tak mrożonych np ochotka . oświetlam akwarium z 10 godzin dziennie . Wracają to mojej plagi wyglądało to tak na początku moje rybki miały białe kropki - pomyślałam ospa jak nic pobiegłam do sklepu gościu poradził mi kropelki z zoolka . I podnieść temperaturę do 30 stopni i co z tego wyszło moje skalary tragicznie zniosły ta podwyższoną temperaturę , krótko mówiąc rozsadziło je . Ale jakimś cudem przeżyły z przerażenia obniżyłam temperaturę do tej którą stale utrzymuje a wynosi ona 25st. No po paru dniach przeszło jak odioł ręką ( znikły białe kropki) . I cisza , cisza tu nagle w jednym dniu padło 8 ryb , padły jak muchy . więc znowu poszłam do sklepu innego babeczka doradziła mi proszki , nazwy nie mogę sobie przypominać i po 2 dniach roadziła podmianę wody z 30% ( nadmienię iż systematycznie co tydzień podmienią z 20-30% ) no i biedne moje skalary coś dziwnego stało się z ich płetwami po prostu te płetwy śą takie jak by poszarpane a w szczególności te brzuszne , biedne kuliły je do siebie .. i w dodatku ryby zrzucały taki śluz z siebie .. nie mam pojecie co to .. po tych dwóch dniach dałam nową dawkę lekarstwa . Bo takie są zalecenia ) dziś jest 2 dzień jutro czeka mnie nowa podmiana wody ( Wody odstanej ) Jak by tego było mało moje rośliny zrobiły się brązowe , straciły swój blask ... na końcach zbrązowiały . nawożę je dwutlenkiem węgla własnej roboty ( bimbrowni ) nawozem planeta gainer pro macro red . pod żwirkiem mają kuleczki gliniana torfowe . wydawało się ze maja wszystko a tu nagle bęc . już nie wiem co mam zrobić kupiłam węgiel aktywny i zamierzam go dać jutro. Moje skalarki już ożyły pływają , są żywe , chętnie przyjmują pokarm. no nie mam pojęcia co się stało . Proszę o pomóc . Bardzo zależy mi , żeby moje pociechy miały jak najlepiej . Rozważę każde sugestie .