Jaki żwir bezpieczny dla welonów?
Moderator: ModTeam
-
- Stały bywalec
- Posty: 203
- Rejestracja: 2007-09-08, 20:42
- Pojemność akwarium: 52
- Imię: Joanna
- Lokalizacja: POLSKA - Łódź
- Kontakt:
Jaki żwir bezpieczny dla welonów?
Zakładając 5 m-cy temu akwarium, ze względu na welonki, zakupiłam i wyłożyłam do akwarium czarny żwir bazaltowy, o większej niż przeciętna gramaturze, bo mający 5-10mm. Większa granulacja miała uniemożliwić rybom branie żwiru do pyska i zmniejszyć ryzyko ich zadławienia/uduszenia. Do tej pory byłam w zasadzie przekonana o słuszności wyboru. Zaledwie raz zdarzyło się, żeby welon wziął żwir do pyska i miał potem trudności z jego wypluciem. Jednakże dwa dni temu, w nocy z czwartku na piątek mieliśmy sytuację kryzysową. Gdyby nie fakt, że wyjątkowo późno kładliśmy dziecko spać i ono chodząc koło akwa zauważyło problem, dziś nie miałabym już jednej z największych i najładniejszych ryb w zbiorniku
Otóż ryba przestawiając żwir wzięła jeden kawałek do pyska i biedna nie mogła go wypluć. Jak dziecko nas zaalarmowało, to oranda unosiła się w toni, głową w dół w rogu zbiornika i już nie oddychała. Tylko szybka akcja przeprowadzona przy udziale wszystkich domowników uratowała rybci życie. Dzięki temu, że gdzieś się wcześniej w sieci natknęłam na opis podobnej sytuacji nie spanikowałam i przy pomocy pęsety, usunęłam żwirek z pyska. Ryba od razu, aczkolwiek powoli, podpłynęła do powierzchni wody i wystawiając pyszczek ponad lustro wody kilkukrotnie łapała powietrze. Potem się wyciszyła i spokojnie zaczęła zasypiać. Rano wszystko było ok i tak jest do tej pory. Mam nadzieję, że po jakimś czasie nie okaże się, że jednak pomoc nadeszła zbyt późno i rybka doznała jakiegoś uszczerbku na zdrowiu i mi nie zdechnie.
Mając taką sytuację za sobą, zastanawiam się, czy jest może jakiś sposób na to, by uniknąć w przyszłości takich sytuacji. Teraz ryba miała ogromne szczęście, że byliśmy w domu i nie spaliśmy jeszcze, ale kiedyś może nas nie być w pobliżu.
Zastanawiałam się, czy może jednak nie byłoby lepiej, aby żwirek był mniejszy. Obawiam się tylko, co będzie, jeśli ryby najedzą się go. Generalnie starają się go zawsze wypluć, ale czy gdyby go jednak trochę zjadły, to czy nie byłoby to dla nich zabójcze? A może gdyby jednak był mniejszy, byłoby dla nich bezpieczniej?
Może mi ktoś pomóc w tym dylemacie? Nie chciałabym, aby rybki straciły życie, przez tak banalny problem, a przyznam, że nie wiem, co w takiej sytuacji robić.
Otóż ryba przestawiając żwir wzięła jeden kawałek do pyska i biedna nie mogła go wypluć. Jak dziecko nas zaalarmowało, to oranda unosiła się w toni, głową w dół w rogu zbiornika i już nie oddychała. Tylko szybka akcja przeprowadzona przy udziale wszystkich domowników uratowała rybci życie. Dzięki temu, że gdzieś się wcześniej w sieci natknęłam na opis podobnej sytuacji nie spanikowałam i przy pomocy pęsety, usunęłam żwirek z pyska. Ryba od razu, aczkolwiek powoli, podpłynęła do powierzchni wody i wystawiając pyszczek ponad lustro wody kilkukrotnie łapała powietrze. Potem się wyciszyła i spokojnie zaczęła zasypiać. Rano wszystko było ok i tak jest do tej pory. Mam nadzieję, że po jakimś czasie nie okaże się, że jednak pomoc nadeszła zbyt późno i rybka doznała jakiegoś uszczerbku na zdrowiu i mi nie zdechnie.
Mając taką sytuację za sobą, zastanawiam się, czy jest może jakiś sposób na to, by uniknąć w przyszłości takich sytuacji. Teraz ryba miała ogromne szczęście, że byliśmy w domu i nie spaliśmy jeszcze, ale kiedyś może nas nie być w pobliżu.
Zastanawiałam się, czy może jednak nie byłoby lepiej, aby żwirek był mniejszy. Obawiam się tylko, co będzie, jeśli ryby najedzą się go. Generalnie starają się go zawsze wypluć, ale czy gdyby go jednak trochę zjadły, to czy nie byłoby to dla nich zabójcze? A może gdyby jednak był mniejszy, byłoby dla nich bezpieczniej?
Może mi ktoś pomóc w tym dylemacie? Nie chciałabym, aby rybki straciły życie, przez tak banalny problem, a przyznam, że nie wiem, co w takiej sytuacji robić.
- dzidek1983
- Obłąkany forumowicz
- Posty: 3410
- Rejestracja: 2007-08-07, 09:12
- Pojemność akwarium: 54
- Imię: Piotr
- Lokalizacja: Mielec
- Kontakt:
Re: Jaki żwir bezpieczny dla welonów?
wybór prosty .... piasek....
PADAJĄ CI RYBY --> ./redir/http://e-akwarystyka.pl/topics21/2180.htm
NIE WIESZ CO TO ZA RYBA --> ./redir/http://e-akwarystyka.pl/topics4/3016.htm
NIE WIESZ CO TO ZA ROŚLINA --> ./redir/http://e-akwarystyka.pl/topics5/4 ... t=30#43745
CHCESZ ZAPYTAĆ O OBSADĘ --> ./redir/http://e-akwarystyka.pl/topics35/646.htm
JESTEŚ POCZĄTKUJĄCY --> ./redir/http://e-akwarystyka.pl/forum29.htm
NIE WIESZ CO TO ZA RYBA --> ./redir/http://e-akwarystyka.pl/topics4/3016.htm
NIE WIESZ CO TO ZA ROŚLINA --> ./redir/http://e-akwarystyka.pl/topics5/4 ... t=30#43745
CHCESZ ZAPYTAĆ O OBSADĘ --> ./redir/http://e-akwarystyka.pl/topics35/646.htm
JESTEŚ POCZĄTKUJĄCY --> ./redir/http://e-akwarystyka.pl/forum29.htm
-
- Stały bywalec
- Posty: 203
- Rejestracja: 2007-09-08, 20:42
- Pojemność akwarium: 52
- Imię: Joanna
- Lokalizacja: POLSKA - Łódź
- Kontakt:
Re: Jaki żwir bezpieczny dla welonów?
No dobrze, tylko chyba co którąś podmianę, musiałabym dosypywać nowego, bo przecież strasznie by się brudził, a przy czyszczeniu chyba by go ubywało. Mylę się?
- dzidek1983
- Obłąkany forumowicz
- Posty: 3410
- Rejestracja: 2007-08-07, 09:12
- Pojemność akwarium: 54
- Imię: Piotr
- Lokalizacja: Mielec
- Kontakt:
Re: Jaki żwir bezpieczny dla welonów?
niekoniecznie.. zalezy czy masz przerybienie i jak umiejetnie odmulasz... gdy miałem piasek to średnio odmulaczem ściągałem łyżeczkę piasku za każdym razem...
PADAJĄ CI RYBY --> ./redir/http://e-akwarystyka.pl/topics21/2180.htm
NIE WIESZ CO TO ZA RYBA --> ./redir/http://e-akwarystyka.pl/topics4/3016.htm
NIE WIESZ CO TO ZA ROŚLINA --> ./redir/http://e-akwarystyka.pl/topics5/4 ... t=30#43745
CHCESZ ZAPYTAĆ O OBSADĘ --> ./redir/http://e-akwarystyka.pl/topics35/646.htm
JESTEŚ POCZĄTKUJĄCY --> ./redir/http://e-akwarystyka.pl/forum29.htm
NIE WIESZ CO TO ZA RYBA --> ./redir/http://e-akwarystyka.pl/topics4/3016.htm
NIE WIESZ CO TO ZA ROŚLINA --> ./redir/http://e-akwarystyka.pl/topics5/4 ... t=30#43745
CHCESZ ZAPYTAĆ O OBSADĘ --> ./redir/http://e-akwarystyka.pl/topics35/646.htm
JESTEŚ POCZĄTKUJĄCY --> ./redir/http://e-akwarystyka.pl/forum29.htm
-
- Stały bywalec
- Posty: 203
- Rejestracja: 2007-09-08, 20:42
- Pojemność akwarium: 52
- Imię: Joanna
- Lokalizacja: POLSKA - Łódź
- Kontakt:
Re: Jaki żwir bezpieczny dla welonów?
A roślinom dobrze będzie w takim piachu? Mam co prawda podłoże dla roślin pod żwirem, ale nie wiem, czy jak zamienię żwir na piach, to czy welony nie wywleką mi całkowicie roślin z podłoża. Żwir, bądź co bądź jednak chyba bardziej wszystko przytrzymuje na miejscu.
-
- Stały bywalec
- Posty: 172
- Rejestracja: 2007-11-05, 20:13
- Pojemność akwarium: 0
- Imię: Alicja
- Lokalizacja: Polska
Re: Jaki żwir bezpieczny dla welonów?
Rośliny umocnij większymi kamieniami aby ryby ich nie podkopywały, bo fakt welonki już taką mają naturę i lubią sobie pokopać . :-)
-
- Stały bywalec
- Posty: 203
- Rejestracja: 2007-09-08, 20:42
- Pojemność akwarium: 52
- Imię: Joanna
- Lokalizacja: POLSKA - Łódź
- Kontakt:
Re: Jaki żwir bezpieczny dla welonów?
Takie rozwiązanie nie wchodzi w rachubę, bo mam sporo roślin i musiałabym mieć chyba jeden, wielki kamień na dnie, a pod nim rośliny ;)
- maol
- Moderator
- Posty: 7898
- Rejestracja: 2007-05-25, 14:18
- Pojemność akwarium: 200
- Imię: Marcin
- Nazwisko: Olszewski
- Lokalizacja: Łódź
Re: Jaki żwir bezpieczny dla welonów?
Po prostu sie przyzwyczaj. Welony będą przekopywać każde dno. Jedyna metoda to żwir o jeszcze większej granulacji, ale welonki potrafią pysk otworzyć naprawdę szeroko... A z piachu welony wykopią każdą roślinę.
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.
Złote ciacha come back
Złote ciacha come back
-
- Stały bywalec
- Posty: 203
- Rejestracja: 2007-09-08, 20:42
- Pojemność akwarium: 52
- Imię: Joanna
- Lokalizacja: POLSKA - Łódź
- Kontakt:
Re: Jaki żwir bezpieczny dla welonów?
maol - Ja nie mam nic do ich przekopywania dna. Absolutnie mi to nie przeszkadza, przyzwyczaiłam się, ale nie chcę po prostu, aby ryby sobie krzywdę zrobiły. Jest jeszcze grubszy żwir, wystarczająco gruby? ;) Może, jakby go dać na wierzch, to by załatwiło sprawę.
- kbtor
- Moderator
- Posty: 3183
- Rejestracja: 2007-11-30, 16:48
- Pojemność akwarium: 0
- Imię: Krzysiek
- Lokalizacja: - diabli wiedzą -
Re: Jaki żwir bezpieczny dla welonów?
Kilka lat temu miałem welony i wybrałem odwrotną drogę. Zastosowałem bardzo drobny żwirek, z którego welony spokojnie pobierały pokarm. Brały do pyska trochę żwiru i go wypluwały bez połykania. Rośliny miałem posadzone w plastikowych koszyczkach, które obkładałem większymi kamieniami.
Jeśli damy wielki żwir, to w jaki sposób ryby będą ryły w podłożu? A welony właśnie to uwielbiają robić.
Jak będzie wyglądało akwarium z takimi kamieniami? Bo to już nie jest żwir, tylko małe kamienie.
Jeśli damy wielki żwir, to w jaki sposób ryby będą ryły w podłożu? A welony właśnie to uwielbiają robić.
Jak będzie wyglądało akwarium z takimi kamieniami? Bo to już nie jest żwir, tylko małe kamienie.
-
- Stały bywalec
- Posty: 203
- Rejestracja: 2007-09-08, 20:42
- Pojemność akwarium: 52
- Imię: Joanna
- Lokalizacja: POLSKA - Łódź
- Kontakt:
Re: Jaki żwir bezpieczny dla welonów?
Tu nie chodzi o to, by im uniemożliwić ruszanie/podnoszenie żwiru, tylko by był on na tyle duży, by się im do pyska nie mieścił. Moje welony mają dużą "siłę ssącą" która sama wręcz podrywa żwir z podłoża ku górze. One nie muszą wygrzebywać go wargami, bo w większości przypadków wystarczy że pysk zbliżą do podłoża i wciągną nim wodę i żwir im sam leci do pyska. Ja im nawet dla ich własnej frajdy zostawiłam kawał gołego żwiru niczym nie obsadzonego, właśnie, by mogły go sobie poprzekopywać.
Rozwiązanie z drobnym żwirkiem i roślinami w koszyczkach chyba odpada (nie wiem, może się nie znam), bo ja mam wiele roślin, które nie mają jeszcze w pełni wykształconego systemu korzennego, dosadzonych ze 2-3 tyg temu. Poza tym, gdybym nawet włożyła do akwa rośliny w koszykach, to zaraz nie miałyby korzeni, bo ryby by je zeżarły, a same rośliny pływałyby po powierzchni, bo ryby powyrywałyby je ku górze i żadne obłożenie kamieniami by nie pomogło. Welony to nie są gupiki, ale silne ryby, które są w stanie przemieścić/przewrócić w zasadzie wszystko, co się w akwa znajduje. Mnie to jakoś specjalnie nie przeszkadza, bo tak naprawdę to mi tak potwornie nie bałaganią, ale przy innych rozwiązaniach mogłoby już być różnie.
Mi chodzi tylko i wyłącznie o to, by im było dobrze i by były bezpieczne.
Jakiej wielkości były Twoje welony?
Rozwiązanie z drobnym żwirkiem i roślinami w koszyczkach chyba odpada (nie wiem, może się nie znam), bo ja mam wiele roślin, które nie mają jeszcze w pełni wykształconego systemu korzennego, dosadzonych ze 2-3 tyg temu. Poza tym, gdybym nawet włożyła do akwa rośliny w koszykach, to zaraz nie miałyby korzeni, bo ryby by je zeżarły, a same rośliny pływałyby po powierzchni, bo ryby powyrywałyby je ku górze i żadne obłożenie kamieniami by nie pomogło. Welony to nie są gupiki, ale silne ryby, które są w stanie przemieścić/przewrócić w zasadzie wszystko, co się w akwa znajduje. Mnie to jakoś specjalnie nie przeszkadza, bo tak naprawdę to mi tak potwornie nie bałaganią, ale przy innych rozwiązaniach mogłoby już być różnie.
Mi chodzi tylko i wyłącznie o to, by im było dobrze i by były bezpieczne.
Jakiej wielkości były Twoje welony?