We Wrocławiu nie trzymają samców bojownika w kubkach, tylko wpuszczają z 10 do gęsto obrośniętego zbiornika, w którym właściwie nie da się pływać, tylko jest trochę miejsca po bokach i tam pływa te 10 samców, biedne rybki, ta masakra dzieje się na pasarzu handlowym Ikei, tego sklepu meblowego.

Doma pisze:We Wrocławiu nie trzymają samców w kubkach, tylko wpuszczają z 10 do gęsto obrośniętego zbiornika, w którym właściwie nie da się pływać, tylko jest trochę miejsca po bokach i tam pływa te 10 samców, biedne rybki, ta masakra dzieje się na pasarzu handlowym Ikei, tego sklepu meblowego.

Jak czytam tego posta, wydaje mi sie, ze zdanie zostalo wyrwane z kontekstu.
O jakie ryby chodzi? W jakich kubkach? Wpuszczają 10 czego?

i czym obrośnięte zbiorniki... Domyślam się, że przesłanie jest takie że sklep jest zły bo nie dba o rybki, ale przydało b się jaśniej...

Wszystkim co się zmieści = moczarka, kabomba, nadwódki, anubiasy itp.
Już zmieniłam więc wiadomo o co chodzi, przeczytajcie 2 raz.

10 samców bojownika w jednym akwa, już samo to nie wróży nic dobrego... Toż one się będą atakować... A nie zapomniałem, ze nie mają miejsca... :/

I zapomniałam dodać że to akwarium ma z 60l.

rzeźnicy :/

Żal tych rybek.

pozdrowionka Doma, dzisiaj też byłem w Tesco na Bielanach we Wrocku... nie wiem , czy mówimy o tym samym sklepie... przy wejściu są dwa zbiorniki z roślinkami(do sprzedaży, ładnie opisane), jak ktos się przyjrzy to napewno rzucą się w oko pływające tam bojowniki... nie ma tam wogóle miejsca dla rybek, nie da sie ukryć, że sie lekko naparzają... sklep taki średniej wielkości, wyposażenie jak na tą wielkośc niezłe... troche tam rybek mają...trzymają dużo pyszkaczów, molinezje, tęczanki, dwa akwa złotych rybek- można dostać lwią główkę- w nieduzym akwa pływaja dwa dosyć spore i naprawde ładne egzemplarze razem z kilkonastoma małymi karpiami koi, w drugim kilka małych "czarnych" teleskopów i pare nieciekawytch z wyglądu welonków (jakies mieszańce, cos pomiędzy welonem, a kometą, brak ładnego ogonka)....nie zauważyłem żadnych zbrojników, glonków, kosiarek itd... poza tym troche gryzoni, króliki, dosyc spora woliera z ptaszkami... obsługa- nie dało sie zauważyć akwarysty:), pare fajnych lasek z wyglądu, zajętych plotkami;) ... pozdro

Taki biznes, ale bojowniki w naturze zyja w gorszych warunkach np w plytkich wodach spowodowanych susza (kaluzach).

Jezeli trzymaja kilka samcow bojownikow w jednym zbiorniku to bardzo dobrze zrobili umieszczajac tam mnostwo roslinnosci. Bo dzieki temu ich walki nie sa niebezpieczne, nic im sie wtedy nie stanie. A moim zdaniem to nawet lepiej dla nich jak sa razem w duzym zbiorniku, bo po co maja sie cisnac w tych kubeczkach... :shock:

No ale tam jst tyle tych roślin że do centrum zboornka nawet nie dopłyną, zostaje tam 6 cm. wolnej przestrzeni w której da się pływać, jest ona po bokach, i tylko tam da sie pływać. Fajnie by było gdyby mniej roślin dali ( ale tak żeby był gąszcz ) i jakieś miejcsa do ukrycia, a nie przygniatają ryby roślinami. Najdziwniejsze jest to że tamtejsza obsłóga zna się na żeczy.

[ Dodano: 2007-07-08, 17:37 ]
bejrutek, nie mówimy o tym samym, ja mówię o sklepie meblowym Ikea, nie o Tesco.

Z tego co się orientuje, to bojownik, je jest rybą labiryntową. Nie potrzebuja duzo miejsca do pływania.

Bojownik jest dużą rybą i min. to ok. 30l . ;-)