;)
moje akwarium jest u kombinowane.
żeby nie zrobić z niego wirówki... wodę z wylotu filtra skierowałem nad taflą wody w przeciwległy róg akwarium... tak że leje sie na ściankę i ścieka po ścianie... ;) (taka odmiana deszczowni tylko że bez dziurek tylko z jednym otworem na końcu)

gdyby tak na końcu tej rurki - z której wylewa się woda po str. prawej (filtr jest z lewej ;P )
przyczepić... 2 np szklaną rurkę - da się załatwić ;P , i pod nią dać wężyk wylotowy z bimbrowni - zapomniałem go narysować na ... szkicu ;) tak aby spadająca woda... udeżała... w CO2 ... i mieszała go z wodą... czy byłby to dobry pomysł!

właśnie myślę nad takim rozwiązaniem ... tylko ... że ta rura która przelewa wodę z lewej na prawej nie jest cała wypełniona wodą... woda płynie tylko po dnie - jak w akwaparku ... CO2 więc wlatywało by do tej rury... i siedziało... u góry... woda która tamtędy przepływa jest na pewno wzburzona ;) na pewno mieszała by go przy okazji....

myślicie podobnie? czy sie dzisiaj nie wyspałem xD

Pozdrawiam ... schemat może być... niedokładny - chętnie poprawie ... i jeszcze raz opisze (na pewno gadam zawile)

a czy spadająca woda nie będzie wybijać CO2 ponad taflę a to będzie się gromadziło w rurce od filtra?

ja bym spróbował podać co2 tuż za wylotem z filtra, tak żeby co2 razem z wodą płyneło w rurce, takie dyfuzory stosuje sie w kubełkach

matmax426, a to jest lepsze ;)
dobrze dobrze myślisz... trzeba prze myślec... nawet nie będzie tego widać

[ Dodano: 2008-04-03, 16:08 ]
;) to by było.... jakoś tak...

CO2 chyba nie wypadało by wraz z prądem... z rury?

[ Dodano: 2008-04-03, 16:17 ]
cieszy mnie to ... że w takim rozwiązaniu jak proponuje matmax426, nic nie widać... - nadal ;P

ale pozostaje i tak jeden mały problem: nie wiem czy woda z filtra nie popłynie do bimbrowni. ja dla bezpieczeństwa podał bym wężyk na gurze

;) no to.... może tak...

jakiej srednicy jest ta rurka, że niby nie napełniona jest w całości wodą?
Myslę, że poprzedni obrazek jest bliższy prawdy. Na rurce z bimbrowni załóż zaworek zwrotny, to woda z filtra nie pójdzie do bimbrowni. Ciśnienie w bimbrowni wzrośnie po jakimś czasie na tyle, że pokona ciśnienie wody w rurce i bąbelki będą płynać dalej.

a ten wąż? ... a jest... on ... jakiś taki... ;P ogrodowy xD
właśnie croc, co z tym cisnieniem... nie będzie go zmieniała przepływająca woda?!

[ Dodano: 2008-04-03, 17:12 ]
a stąd to wiem że nie jest pełna... bo na końcu rurki w wylocie woda ma poziom w tej rurce... jest w 3/4 całej średnicy... - nie wiem czy normalnie to napisałem xD :roll:

[ Dodano: 2008-04-03, 17:19 ]
z chemi i takich tam cienki jestem ;) ciesnienie w tej rurce od bimbrowni czyli CO2 nie zatrzyma pracy filtra? ;/

[ Dodano: 2008-04-03, 17:22 ]
założyć zwrotny... zworek moge ;) bo mam nieużywany ;)

ciśnienie w bimbrowni będzie wzrastać, aż pokona ciśnienie wody w rurce. Jedyny mankament to taki, że CO2 zacznie do węża wpływać znacznie później niż by to było, gdyby nie musiało pokonywać ciśnienia. Oczywiście, też przestanie wpływać troszkę wcześniej (wcześniej "wyczerpie" się wkłąd bimbrowni).

Jeśli wąż nie jest pełen, CO2 powinno być podawane w miejscu gdzie waz jest pełen wody. W przeciwnym wypadku CO2 będzie po prostu uciekać w formie gazowej.

Cisnienie CO2 z bimbrowni nie ma szans zatrzymać filtra.

Zaworek załóż.

;) no można przetestować ;p

[ Dodano: 2008-04-03, 18:04 ]

croc pisze:Jeśli wąż nie jest pełen, CO2 powinno być podawane w miejscu gdzie waz jest pełen wody. W przeciwnym wypadku CO2 będzie po prostu uciekać w formie gazowej.

... ale wąż jest zagięty w dół na końcu... to jak może uciec... (no chyba że jakoś może ;P )

jeśli jest zagięty i wchodzi do wody, to nie bedzie uciekać, zle będzie bezproduktywnie w dużej ilości zalegać wężu. Ideałem jest osiągnięcie takiego rozwiązania, że bąbelek za bąbelkiem wchodzi do rurki pełnej wody i tam sobię wędruję będąć "poniewierany" przez strugi wody. To co się nie rozpuści wpada do tej pionowej rurki powoli tworząć poduszkę CO2. Woda wpadająca z węża do tej rurki atakuje te poduszę, powodując dalsze rozpuszczanie się gazu.

to można by ten wąż puścić... jak węza... czyli poskręcanego takiego ;) 8-) nad akwarium... po prostu zrobić taką spiralkę delikatnie unoszącą się d góry ... no żeby bąbelki mogły iść sobie dajmy na to... 1,5 m węża... albo mniej ;) a na końcu do tej rurki ;P

im dłużej będą szły i będą "poniewierane" przez strumień wody, tym bardziej się rozpuszczą.

Ktoś na allegro wystawiał właśnie takie dyfuzory, które podłączało sie na wąż wylotowy z kubełka.