Na dzień dzisiejszy sprawa wygląda następująco, po dogadaniu się z hurtownią wybrałem opcję nr 2, czyli zleciłem szklarzowi naprawę i wystawienie rachunku. Trafiłem dobrze, ponieważ szklarz specjalizuje się w klejeniu akwariów na zamówienie i uspokoił mnie faktem, że u mnie w mieście stawiali ludziom akwaria o litrażach przekraczających 800 a nawet 1000 litrów w blokach i to nie na parterze, do dzisiaj się jeszcze nic nie stało. Co do innych lokatorów, zostali oni poinformowani o tym, że zakładam zbiornik, zresztą szpicli u mnie nie mało i nawet gdybym się nie chwalił tym akwarium, to i tak wszyscy by wiedzieli

. Sąsiadów mam w porządku, mimo tego, że poinformowałem ich jaki to jest ciężar (+/- 700 kg) oraz ile wody może się rozlać w przypadku pęknięcia, to zapowiedzieli nawet zbiorową wizytę, twierdząc, że dawno nie byli w zoo i chcą zobaczyć duże akwarium

. Może by było więcej problemów gdyby budynek dalej podlegał pod miasto, no ale od kilku lat mieszkania są własnościowe.
Podsumowując, to uważam, że szklarz dobrze wykonał swoją pracę, zrobił to estetycznie i szybko. Teraz tylko muszę odebrać rachunek i wysłać go do hurtowni. cała usługa kosztowała mnie 25 zł i to pewnie dlatego, że musiał dojechać, a wiadomo ceny paliw ciągle rosną ^^.
Mimo wszystko jestem bardzo wdzięczny za każdą poradę jaką tu otrzymałem.
Pozdrawiam