dzięki za poradę. wczoraj obserwowałam tego skalara i doszłam do wniosku że ta rana już mu się goi bo zaczynają mu zarastać łuski, nabiera kolorów.

nie mam drugiego akwarium żeby odstawić go na kwarantannę. dopiero na wrzesień będę przygotowywać mniejsze akwa (które od roku było nie użuwane bo coś ryby z niego pozdychały ale nawet nauczycielka biologi z którą opiekuję się rybkami nie wie dlaczego) ale nawet tam ten skalar się nie zmieści.
A te pozostałe skalary to stały się w ostatnich czasach bardzo agresywne chyba dlatego że mają okres godowy i pozabijały większość współlokatorów. pozbyły się gurami, mieczyków, gupików, dwóch młodych zbrojników ,molinezji, ale o dziwo oszczędziły żałobniczkę o wiele przecież mniejszą od nich.
A co do tekstu-Ok
[ Dodano: 2008-08-08, 21:46 ]
skalar nie przeżył-zdechł w wakacje szkolne :/
