maol, skoro kulorzęsek wg Ciebie atakuje tylko osłabione ryby itp. to jak wytłumaczysz to, że nieleczony wybije całą obsadę? Przecież reszta ryb nie jest zestresowana, ani osłabiona? (zakładam, że już były w akwarium).

maol pisze:kulorzęsek jest stałym mieszkańcem akwarium

To są tylko domysły

maol pisze:A jako ciekawostka - właśnie znając cykl życiowy kulorzęska, można leczyć ryby za pomocą kilku oddzielnych zbiorników, gdzie w określonym czasie po prostu przekłada się ryby. Bez żadnej chemii, samo przekładanie wystarczy :-)

Wystarczy, to prawda, ale tylko dlatego, że kulorzęsek bez żywiciela ginie po kilku dniach.

Przenoszenie - na pewno powoduje stres, ale w końcu to w szczytnym celu. Ja stawiam mimo wszystko na kwarantannowanie. Akurat jeżeli chodzi o ospe - nie będę aż takim rygorystą - tu akurat mozna leczyć w ogólnym, tylko po co sobie życie utrudniać?

A tak jak wcześniej napisałem - podstawa dla walki z ospa to profilaktyka. Silne i zdrowe ryby na osp nie chorują, ich organizmy same sobie doskonale z kulorzęskiem radzą. A to zależy tylko od tego, na ile dobre warunki stwarzamy im w zbiorniku. I tu jest zwykle pies pogrzebany - niekończące się napady ospy w zbiornikach są spowodowane nie morderczym kulorzęskiem, a fatalnymi warunkami dla ryb.

maol pisze:Ja stawiam mimo wszystko na kwarantannowanie.

Ty lubisz mieć zawsze zdanie odmienne od powszechnie sprawdzonego, prawda? To nie Ty mi tłumaczyłeś, że przy świetlówką 8500 i 10k mi rośliny padną? Mają się nadal dobrze :>

maol pisze:nie będę aż takim rygorystą - tu akurat mozna leczyć w ogólnym

To Cię zmartwię, ospę należy leczyć w ogólnym, koniec kropka, nie dlatego, że ja tak mówię, ale dlatego, że wszyscy zawsze tak leczyli i leczą, nie ludzie, którzy siedzą w tym 2 miesiące jak ja, ale doświadczeni akwaryści.

maol pisze:tylko po co sobie życie utrudniać

No właśnie po co sobie życie utrudniac przenoszeniem ryb jak można kupić ichtiosan i po problemie?

maol pisze:podstawa dla walki z ospa to profilaktyka

No to idź do zoologicznego profilaktykuj zanim kupisz ryby :>

Pojechałeś :-)

Nie mam zawsze innego zdania. Po prostu mam własne, wieloletnie doswiadczenie.

Po kolei:

- nie tłumaczyłem Ci, że rosliny padną. Jednynie przekonywałem, ze standardowe 6500 K jest dla nich o wiele lepsze. Nadal uważam, że śiwetlówki powyżej 8500K nie nadają się do akwarium słodkiego - bo oprócz "jasności" niewiele wnoszą.

- czy ospę należy leczyć w ogólnym zbiorniku - wg mnie właśnie znajomosc cyklu zycia kulorzęska pozwala tego nie robić. Choć z jednym masz rację - mam z tym niewielką praktykę, ospę we własnych zbiornikach miałem ze 3 razy przez 10 ostatnich lat. Ale wtedy moja medoda poskutkowała.

- pewnie że mozna kupić ichtiosan. Nie zalecam metody z czystymi zbiornikami i przenoszeniem ryb. To trudne i wg mnie wydumane. A co do leczenia ichtiosanem w akwa ogólnym i kwarantannowym - porównaj sobie ilości środka potrzebne w tych dwóch zbiornikach. Sądzę, że ekonomia do Ciebie przemówi, szczególnie że dawki np. costapuru( a to lek majacy najlepszą chyba markę) są podane właśnie dla czystego, kwarantannowego zbiornika. Dla zbiornika ogólnego dawkę tą należy... podwoić, a nawet potroić- bo zostanie w większości wchłonięta przez rośliny i podłoże. I to bardzo szybko, także dodatkowo bedzesz musiał lać go częsciej. Jednym zdaniem - będzie to wielokrotnie drozsza kuracja.

- profilaktykę prowadzisz w domu, a nie w sklepie (oczywiście oprócz tego że wybierasz ryby zdrowe). Potem... kwarantanna. Przez 2 tygodnie - to naprawde zdaje egzamin. Jeżeli wpuszczasz od razu do ogólnego, sam prosisz się o choroby.

I jeszcze co do kulorzęska - zapewniam Cię, jest w każdym akwarium, na stałe i zawsze. Bo żywicieli ma mnóstwo. Tzw. "ospa" to permanentny stan w akwarium, a to co my zauważamy jako chorobę, to po prostu już stan ostry i zaawansowany. Gdyby walka z tym pasożytem była tak łatwa i prosta jak podanie ichtiosanu, juz dawno nie istniałby jako pojęcie związane z akwarystyką. Kulorzęsek jest stałym mieszkańcem każdego zbiornika wodnego, i nie da sie tego zmienić.

A dlaczego w wypadku nieleczenia atakowane są również inne ryby? To normalne. Nasz ludzki organizm bez problemu radzi sobie z pojedyńczymi wirusami grypy. Ale czasami choruje wieksza ilosc ludzi, i ilość kontaktów z wirusem grypy rośnie do tysięcy czy nawet wiecej razy dziennie. I własna odpornoć organizmu juz nie wystarczy - mamy epidemię :-). Podobnie w wypadku kulorzęska. Normalnie w akwarium jego ilosc jest znikoma, i własna odpornosc ryb zwykle wystarcza do skutecznej z nim walki. Ale jezeli dojdzie już do zarażenia słabszych osobników, i nie leczymy tego właściwie, ilosc pasożyta rośnie błyskawicznie - i jak z grypa u ludzi, w pewnym momencie same ryby już sobie nie poradzą.

maol pisze:Akurat jeżeli chodzi o ospe - nie będę aż takim rygorystą - tu akurat mozna leczyć w ogólnym, tylko po co sobie życie utrudniać?

W tym przypadku nie widzę tu utrudniania sobie zycia, ale to pojęcie względne więc ok.

maol pisze:A tak jak wcześniej napisałem - podstawa dla walki z ospa to profilaktyka. Silne i zdrowe ryby na osp nie chorują, ich organizmy same sobie doskonale z kulorzęskiem radzą. A to zależy tylko od tego, na ile dobre warunki stwarzamy im w zbiorniku. I tu jest zwykle pies pogrzebany - niekończące się napady ospy w zbiornikach są spowodowane nie morderczym kulorzęskiem, a fatalnymi warunkami dla ryb.

Dopbrze powiedziane i nie sposób temu zaprzeczyć.

maol pisze:Pojechałeś :-)

To nie było zamierzone ^^

maol pisze:- nie tłumaczyłem Ci, że rosliny padną. Jednynie przekonywałem, ze standardowe 6500 K jest dla nich o wiele lepsze. Nadal uważam, że śiwetlówki powyżej 8500K nie nadają się do akwarium słodkiego - bo oprócz "jasności" niewiele wnoszą.

A moim zdaniem nadal barwa nie ma nic do rzeczy ^^

maol pisze:Jednym zdaniem - będzie to wielokrotnie drozsza kuracja.

Pi razy drzwi rację masz, ale pamiętaj, że nie każdy ma 1000 l

maol pisze:czywiście oprócz tego że wybierasz ryby zdrowe

W sklepie nie ma czasu na stanie cały dzień i obserwowanie jednej rybki, wyglądać może na zdrową, a w domu padnie na drugi dzień

maol pisze:Jeżeli wpuszczasz od razu do ogólnego, sam prosisz się o choroby.

Spójrz na to z perspektywy zwyczajnego człowieka, z małym akwarium, którego trzymają koszty, skąd wziąć zbiornik na kwarantannę?

Kyle pisze:maol napisał/a:
czywiście oprócz tego że wybierasz ryby zdrowe
W sklepie nie ma czasu na stanie cały dzień i obserwowanie jednej rybki, wyglądać może na zdrową, a w domu padnie na drugi dzień

Może i niema, ale od tego jest kwarantanna.

kbtor pisze:Może i niema, ale od tego jest kwarantanna.

Kyle pisze:Spójrz na to z perspektywy zwyczajnego człowieka, z małym akwarium, którego trzymają koszty, skąd wziąć zbiornik na kwarantannę?

nadal ustosunkowując sie po kolei:
- barwa świetlówki wynika z zawartości fal składowych. Czym bardziej barwa odbiega od optimum dla roślin, tym mniej w całym widmie składowych użytecznych dla roślin. I bedą one słabsze i znacznie mniej wydajnie pracujące. Jeżeli pokażesz mi inne wytłumaczenie, uwierzę w alternatywną fizykę.
- ekonomia leczenia w kwarantannie jest widoczna już w zbiornikach po 60-100l. Nie trzeba do tego gigantycznych pojemności
- jak napisał Kbtor- właśnie do tego służy kwaranatanna. Niezależnie od obserwacji w sklepie, ewentualna choroba nie zaatakuje ryb w akwarium ogólnym.
- akwarium kwarantannowe to nie żaden wypas - wystraczy zbiornik 15-20l, mała grzałka i filtr. Oświetlenie - najlepiej brak. To w sumie koszt pewnie nawet nie 50 zł. A uważam, że posiadanie takiego zbiorniczka t0 podstawa dla każdego, kto chce mówić o sobie "akwarysta".

Kyle, to po jaką cholerę ktoś kupuje ryby? Jeśli niema akwarium do kwarantanny, to właśnie zostaje mu kilku godzinna obserwacja ryb w sklepie. Nie ma żadnego zaklęcia w rodzaju " Abra kadabra ospa przpadła "

kbtor pisze:Kyle, to po jaką cholerę ktoś kupuje ryby?

Z tego samego powodu dla którego Ty je kupujesz.
Może zrobimy temat z sondą kto ma zbiornik do kwarantanny, a kto nie? I się okaże ilu "akwarystów" tu jest :>

To, że Ty czegos nie robisz, nie oznacza, że wiekszość robi to samo. I nie oznacza że masz rację. A zbiornik kwarantannowy jest po prostu niezbędny - i Twoja ku niemu niechęć tego nie zmieni.

A temat z sondą o zbiorniku kwarantannowym zakładam za chwilę.

Nie chodzi oto ilu z nas ma akwarium kwarantannowe. Chodzi o zdrowy rozsądek. Jeśli mam w akwarium zdrową obsadę, to nie wsadzę tam nowej ryby, bez pewności, że jest zdrowa. Taka ryba może przywlec do akwarium jakąś chorobę, a przy tym sama nie zachoruje.

Jeśli ktoś podejmuje ryzyko wybicia pozostałej obsady, to życzę szczęścia. Akwarium kwarantannowe to nie kaprys, ale obowiązkowy sprzęt, tak jak filtr itp.

mam pytanie kupilam dzisiaj Tetra Contralck,dlalam wieksza dawke....
tylko teraz mam pytanie czy moge karmic rybki,jesli nie to kiedy moge ?
Co ile powinnam powtorzyc TMC ? Czy nastepna dawka tez powinna pyc podwojna?

natija pisze:dlalam wieksza dawke....

Po co?? Mogłaś zabić ryby. :zly: Możesz karmić ryby.