tomexxx90 pisze:Ja tylko sugeruję, żeby znaleźć inne źródło problemów, a nie wszystko zrzucić na kule.
Co nie znaczy, że kula nie jest jednym z tych źródeł. :]
tomexxx90 pisze:Jeśli chodzi o bojowniki w sklepach. Nie mam żadnych znajomości w sklepach, ale takowych mieć nie muszę bo to jest raczej pewne że większość bojowników nie przeżywa, no i że wody z kranu do tych kubków nie leją.
No własnie. Skąd wiesz czy nie trafisz rybki, która juz ledwo dycha i lada chwila padnie.
Skad wiadomo czy w przypadku
Larusii tak właśnie nie było?
W mojej "karierze" akwarysty padła ni tylko jedna rybka(trudno uwierzyć, ale tak jest). Kosiarka. Padła w zbiorniku kwarantannowym dzień po kupnie.
Czasami nie unikniesz kupna chorej ryby.
Żeby nie było: Nie kłucę sie z tobą. Poniekąt zgadzam sie z tobą w wielu kwestiach.
Widzę, ze doskonale wiesz o czym piszesz. ;)