Tydzien temu, po dokladnym oplukaniu zbiornika i ustawienia go w najciemniejszyn kacie mojego pokoju, opłukania żwiru, wsypaniu go i instalacji ssprzetu, zalalem go woda.
Zbiornik ma byc biotopem Azji, nie wiem jeszcze jakiego rejonu i tu moje pierszwe pytanie:
Napewno bede w tym akwa trzymal Krewetki Red Cherry i zastanawiam sie czy w ogole bedzie to biotop jezeli umieszcze z nimi Razbory klinowe, albo gurami?, ew. Czy istnieje jakikolwiek biotop "krewetkowy"? a jezeli tak, to czym sie charakteryzuje?i czy moga w nim wystpowac np. Razbory klinowe, albo Gurami?
Kolejna sprawa dotyczy korzeni, ktore zakupilem wczoraj. Nie gotowalem ich, a jedynie porzadnie spryskalem woda pod cisnieniem, zeby usunac kurz, i zabrudzenia, a nastepnie wsadzilem do akwa.
Nie bylem zdziwiony, kiedy dzisiaj rano zobaczylem, ze woda w akwa jest koloru hmm jakby to powiedziec zielonej herbatki, i kolejna sprawa: czy duza ilosc garbnikow albo obnizenie twardosci wody(ktora i tak juz "z kranu" jest miękka) moze zaszkodzic krewetka?
Niestety testy mi sie wyczerpaly, wiec nie moge narazie zmierzyc PH. W czwartek jade po rosliny i wtedy zakupie potrzebne testy, a wyniki zamieszcze tutaj. Podsumowując:
1.Czy red cherry i Razbory Klinowe, ew. Gurami moga zyc w jednym zbiorniku i jaka bedzie optymalna temperatura, twardosc itp.?
2.Czy duza ilosc garbnikow w wodzie moze zaszkodzic krewetka?
3. Czy te korzenie musze wyjac i wygotowac?, robilem tak wiele razy z innymi korzeniami w starym akwa i niewiele to pomagalo, czy poprostu zostawic to i czekac az woda sie sama wyklaruje?
Zamieszczam fotki i z gory dziekuje za odpowiedzi. Sugestie i rady beda bardzooo mile widziane
