Post
autor: maol » 2008-08-20, 09:43
To może godząc obie strony:
- monety są wyjątkowo szkodliwe, szczególnie w dłuższym czasie, ponieważ uwalniają wysoko szkodliwe a wręcz trujące związki niklu.
- nie wiem co uwalnia łyżka leżąca w akwarium, ale zdrowe dla zbiornika to na pewno nie jest. Co najwyżej obojętne, ale bym nie ryzykował takiego wystroju.
- aluminiowa pokrywa - oczywiście jakieś tlenki aluminium się wytworzą przy skraplaniu wody, ale będzie tego znikoma ilość. Setki tysięcy użytkowników pokryw aluminiowych raczej chwalą ich zalety, niż mówią o śmiercionośności.
- arbuz, szczególnie po kilku godzinach/dniach w zbiorniku pozytywnie na niego nie wpływa. Przede wszystkim, w arbuzie bardzo szybko zajdą procesy rozpadu, a co za tym idzie, wzrost choćby NO3 - i mozliwy jest taki wzrost nawet do wartości śmiertelnych.
A co do przyczyn klęski tego zbiornika - obstawiam ogólnie fatalne warunki w nim panujące, przerybienie, niewłaściwy dobór gatunków, wlewanie leków jak popadnie, skoki temperatury, prawdopodobnie fatalne parametry wody.... Arbuz był po prostu gwoździem do trumny. O ile przyczyna mimo wszystko nie był aostra bakterioza, która miała wielkie szanse na udany atak w takich warunkach.
Właścicielowi zbiornika proponuje chwilę lektury i zastanowienia przed ponownym startem zbiornika...
Glonojady maja specyficzna skórę którą jak pyszczak liźnie to poprostu mi sie w gębie robi źle.
Złote ciacha come back
