Sadzisz, ze glony nie poradza sobie przy PO4=0.1? Jesli tak jest to dlaczego w moim, i wielu innych akwariach glony nie radza sobie przy PO4=1.0 lub nawet 2.0? Mysle, ze na poczatek nalezy zadac sobie pytanie; dlaczego glony w ogole pojawily sie w akwarium? Czego bylo za duzo a czego za malo? Glony sa organizmami oportunistycznymi i wykorzystuja "luke" w rownowadze biologicznej ktora wytworzyla sie w akwarium. Owa nierownowaga moze ale nie musi koncentrowac sie wokol nadwyzki fosforanow. Ludzie czesto wyciagaja szybkie konkluzje w oparciu w swoj przypadek glonow jednak bez brania pod uwage wszystkich wypadkowych ktore towarzyszyly danemu incydentowi. Latwo jest powiedziec: PO4 bylo 1.5ppm i zakwitly glony. Czyzby? A ile wynosilo wowczas CO2? A ile bylo wtedy masy roslinnej w akwarium w porownaniu z przestrzenia akwarium? Jaki byl poziom innych zwiazkow nawozowych NO3, K, Mg, Fe? Ludzie czesto porywaja sie na mocne swiatla pozostajac przy tym wiernymi swojej zupelnie nieudolnej bimbrowni. Od kogos ktos uslyszy "dodaj potasu", ludziska wala potas jakby nie bylo jutra. Ktos powie "laduj zelazo, bedziesz mial wybarwione rosliny", ludzie leja zelazo w ilosciach z ktorych mozna zrobic armate :oczami: Ci ktorzy to czytaja i borykaja sie z glonami lub nedznymi roslinami wiedza o czym mowie ;) Winienie nadwyzki fosforanow (w nietoksycznych poziomach) za pojawienie sie glonow jest juz dawno obalonym mitem ktory co jakis jeszcze czas probuje jeszcze wychylic glowe. Twoj argument z intensywna wymiana wody na RO w polaczeniu z zanikiem glonow jest wazny. Nie przekonuje mnie jednak argument, ze dzieki wyeliminowaniu fosforanow zanikly glony. Wymiana wody wyeliminowala PO4 razem z wszystkim innym co w tej wodzie sie (prawdopodobnie w kompletnym chaosie) wowczas znajdowalo.marekburczyk1 pisze:Slanter wybacz możne pisze nie jasno. Chodzi mi o to ze pierwszym pierwiastkiem jaki możne być odpowiedzialny za zwolnienie fotosyntezy powinien być fosfor. kiedyś u kumpla pojawiły się zielone nitki... po obniżeniu PO4 przez podmiany na wodę z RO do poziomu prawie niewykrywalnego (test sera kropelkowy) po 2 dniach glony zaczęły obumierać a przy tym nie było widać żeby rośliny cierpiały. oczywiście woda wzbogacana mikro makro.wiec coś w tym jest... niskim poziomem fosforanów ok0,1 nie zatrzymujemy fotosyntezy. a glony maja problem
Warto przyjrzec sie temu co dzieje sie w akwarium. Tam gdzie rosliny rosna (nie bezczynnie tkwia) wykwity glonow nie stanowia problemu. Tam gdzie w roslinach tworza sie dziury i tam gdzie liscie roslin zolkna, odpadaja lub wykrecaja sie w chinskie "8", predzej czy pozniej pojawiaja sie glony. Tam tez trzeba zrobic re-ewaluacje swiatla w stosunku do CO2 w stosunku do nawozow i innych wypadkowych.
Pozdrawiam ;)