Także i mnie się przytrafiło

Wszystko na temat chorób ryb, zwierząt akwariowych.

Moderator: ModTeam

Locutus of Borg
Zainteresowany
Posty: 39
Rejestracja: 2008-03-29, 00:27
Pojemność akwarium: 0
Imię: Rafael
Lokalizacja: Elbing

Także i mnie się przytrafiło

Post autor: Locutus of Borg » 2009-02-28, 00:31

Pozdrawiam wszystkich... Jak dotąd wszystko szło dosyć dobrze, ale w końcu i u mnie zalęgło się jakieś choróbsko...

A więc tak... Parametry zbiornika:

100 litrów, funkcjonuje od około 8 miesięcy.
Temperatura utrzymywana w granicach 24-25 stopni, z jednym wyjątkiem (patrz niżej)
Obsada:
Nieliczne danio i zwinniki jarzeńce (na wylocie, szykuję się do oddania, razem 5 sztuk)
Stadko gupików (>6 sztuk)
1 molinezja
5 kirysków pstrych
1 prętnik karłowaty, samiec.

Opis przypadku: (niestety, nie mam możliwości zrobienia zdjęć)

Do niedawna hodowałem z powodzeniem jednego samca prętnika karłowatego, miałem nawet zamiar sprowadzić samice, gdy zaczęły się kłopoty. Na grzbiecie, blisko płetwy grzbietowej i nieco z tyłu, po prawej stronie pojawiła się niewielka plamka (ok. pół milimetra do milimetra), lekko wypukła, koloru szarego-szarobiałego. Ryba stała się apatyczna i w końcu padła, do tego czasu pojawiła się jeszcze druga podobna "krosta".

Zastosowałem zapobiegawczo dla innych ryb kąpiel w roztworze błękitu i zieleni.

Po tygodniu czasu postanowiłem spróbować jeszcze raz wprowadzić do akwarium prętnika karłowatego. Po aklimatyzacji trzymał się ładnie, mimo kłopotów z temperaturą (awaria termostatu spowodowała spadek temperatury do 21-22 stopni przez około 3-4 dni).

Wczoraj zauważyłem znowu niewielką wypukłość na jego prawym boku, niewielkiej wielkości i widoczną praktycznie tylko, jeżeli patrzy się z przodu.

Nie jestem pewien, czy to pleśniawka, czy może ospa rybia- nie pasują mi wszystkie objawy. Jak dotąd prętnik jest całkiem żwawy i chętnie je pokarm, poza owym "wrzodem" nie widać nic niepokojącego. Wszystkie inne ryby są całkowicie zdrowe i nie widać u nich żadnych syptomów, mimo że od śmierci ostatniego prętnika minął ładny szmat czasu.

Czy to ospa? Nie pasuje mi opis, w którym nadmienia się o "licznych" małych plamkach... W tym wypadku były tylko dwie, trzy (teraz jedna), około milimetrowa i płaska. Nie widać opuchnięcia ciała, odchody normalne. U poprzedniej sztuki widać było pod koniec apatyczność i pewną wyblakłość kolorów.

Jak na razie ograniczyłem się tylko do ponownego podania niewielkiej ilości błękitu metylowego i utrzymywania temperatury.

Czy ktoś z kolegów-akwarystów ma sugestie, co robić dalej?

wikass
Stały bywalec
Posty: 223
Rejestracja: 2008-03-30, 00:57
Pojemność akwarium: 30
Imię: Wiktor
Lokalizacja: Busko-Zdrój

Re: Także i mnie się przytrafiło

Post autor: wikass » 2009-02-28, 11:23

wydaje mi się, że to nic groźnego, kiedyś moja molinezja miała takie coś całe swoje życie i nic jej nie było.

Awatar użytkownika
ankon91
Akwarysta
Posty: 456
Rejestracja: 2008-07-05, 18:19
Pojemność akwarium: 54
Imię: Andrzej
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Także i mnie się przytrafiło

Post autor: ankon91 » 2009-02-28, 13:13

Przy 'swojej' ospie też miałem tylko kilka takich plamek.
Podnieś temperaturę do 27 stopni i obserwuj.
[31,50] Green Paradise
Mrozy, mrozy...

Awatar użytkownika
dzidek1983
Obłąkany forumowicz
Posty: 3410
Rejestracja: 2007-08-07, 09:12
Pojemność akwarium: 54
Imię: Piotr
Lokalizacja: Mielec
Kontakt:

Re: Także i mnie się przytrafiło

Post autor: dzidek1983 » 2009-02-28, 13:25

jeżeli to ospa to 27*C nic nie da.. podnieś do 30*C i podaj odpowiednie lekarstwo

Locutus of Borg
Zainteresowany
Posty: 39
Rejestracja: 2008-03-29, 00:27
Pojemność akwarium: 0
Imię: Rafael
Lokalizacja: Elbing

Re: Także i mnie się przytrafiło

Post autor: Locutus of Borg » 2009-04-03, 15:49

Heh... Warto napisać i epilog do tej sprawy...

Ospa zdaje się być wyleczona, zbiornik wrócił do normy po podniesieniu temperatury i dodaniu błękitu.

Byłbym całkiem szczęśliwy, gdyby nie to, że głupiutki prętnik wczoraj nie wiadomo gdzie się zranił :( ... Ehhh, ten to ma pecha... No, ale mam nadzieję, że jakoś go wykuruję, a rana się zregeneruje.

ODPOWIEDZ