mamy kolejny problem z wodą w akwarium.
niedawno mieliśmy mętną wodę w akwa, prawodpodobną przyczyną były garbniki z szyszek olchy.
robiliśmy dużo podmian, oczyściliśmy wszystkie rośliny, akwa stało dzień bez roślin.
Potem wszystko zasadziliśmy na nowo. Woda była klarowna przez tydzień.
Przedwczoraj znowu zaczęła robić się mętna, podmieniłam wczroaj 60 litrów a dzisiaj woda już nadaje się do kolejnej wymiany. Nic juz w akwarium nie widać.
Co ja mam z tym zrobić bo już ręce opadają, rodzice źli że tyle roboty z tym akwarium mam i jak zwykle że to pewnie przez nasze - jak oni to nazywają- "eksperymenty" - rodzice nie są wstanie zrozumieć zasad funkcjonowania akwarium high-tech. Ciągle słyszę teksty: bo za często wodę podmieniacie, bo to pewnie przez te wasze chemikalia (nawozy), a to ze przez CO2, że kiedyś to się wodę zmieniało raz na pół roku i wszystko ładnie rosło itp - tata kiedyś miał akwarium, chociaż ja bym tego teraz tak nie nazwała, miało może z pół metra szerokości a pływały w nim skalary :wstyd: - i tak wkółko.
Dodaję parę zdjęć zrobionych dzisiaj (co prawda telefonem) ale widać co się dzieje w akwarium.
tak powinno wyglądać


a wygląda tak



dodam, że z każdą chwilą robi się coraz gorzej. Jutro będzie podmiana ale obawiam się że znowu nic nie poskutkuje.
Do wody przy wczorajszej podmianie dodałam:
4 naciśnięcia PGM
6 naciśnięcia PGC
15 ppm K2So4
10 ml 10% KNO3
I NIC WIĘCEJ - ŻADNYCH SZYSZEK, WYWARÓW ITP. Nic przypadkowego się do akwarium nie dostało. Ryby jedzą suche, raz na dwa dni mrożone serca wołowe.
Proszę pomóżcie bo juz nie wiemy co to może być.