restart
Moderator: ModTeam
- Klara
- Stały bywalec
- Posty: 178
- Rejestracja: 2010-05-06, 10:46
- Pojemność akwarium: 375
- Imię: Anna
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: restart
http://www.e-akwarystyka.pl/topics24/13304.htm
w tym wątku na dole jest zdjęcie korzenia z pleśnią/grzybem czy jeszcze innym badziewiem, też było obrzydliwie śliskie i falowało na korzeniu, trochę wlazło na rośliny, ale samo zeszło. Ślimaki trochę to skubały.
Popatrz czy to to samo.
w tym wątku na dole jest zdjęcie korzenia z pleśnią/grzybem czy jeszcze innym badziewiem, też było obrzydliwie śliskie i falowało na korzeniu, trochę wlazło na rośliny, ale samo zeszło. Ślimaki trochę to skubały.
Popatrz czy to to samo.
"Stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś."
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 1100
- Rejestracja: 2007-03-24, 13:01
- Pojemność akwarium: 50
- Imię: Gosia
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: restart
podobne tylko trochę dłuższe, i opanowało już rośliny a żwirek w dużej części, kokosa i szyb nie oszczędziło, jakie masz ślimaki? a i jeszcze coś to jest lepkie
- Klara
- Stały bywalec
- Posty: 178
- Rejestracja: 2010-05-06, 10:46
- Pojemność akwarium: 375
- Imię: Anna
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: restart
Moje ślimaki, to zwykłe zatoczki są.
Radzono mi ampularię, ale obeszło się.
Ja to bym zebrała tego jak najwięcej się da, zeskrobała z szyb i zrobiła potem podmianę wody, żeby utrudnić rozprzestrzenianie. Wtedy można zobaczyć, czy "to to" się namnaża.
U mnie na korzeniu ta pleśnio - śluzo - grzybica sama znikła po pewnym czasie, ale nie narobiła takiego sajgonu jak u Ciebie.
Radzono mi ampularię, ale obeszło się.
Ja to bym zebrała tego jak najwięcej się da, zeskrobała z szyb i zrobiła potem podmianę wody, żeby utrudnić rozprzestrzenianie. Wtedy można zobaczyć, czy "to to" się namnaża.
U mnie na korzeniu ta pleśnio - śluzo - grzybica sama znikła po pewnym czasie, ale nie narobiła takiego sajgonu jak u Ciebie.
"Stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś."
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 1100
- Rejestracja: 2007-03-24, 13:01
- Pojemność akwarium: 50
- Imię: Gosia
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: restart
Klara, możesz wkleić zdjęcie swoich ślimaków? muszę złapać coś co mi się nie utopi 

- maradona
- Rekin forum
- Posty: 2284
- Rejestracja: 2010-06-23, 20:50
- Pojemność akwarium: 112
- Imię: Magda
- Lokalizacja: Goczałkowice
Re: restart
aidi,
tu masz fotkę zatoczków http://republika.pl/blog_jm_1242587/255 ... _albus.jpg bardzo często przynoszonych na roślinach.
A tu masz ampularię http://pl.wikipedia.org/wiki/Ampularia.
tu masz fotkę zatoczków http://republika.pl/blog_jm_1242587/255 ... _albus.jpg bardzo często przynoszonych na roślinach.
A tu masz ampularię http://pl.wikipedia.org/wiki/Ampularia.
- Klara
- Stały bywalec
- Posty: 178
- Rejestracja: 2010-05-06, 10:46
- Pojemność akwarium: 375
- Imię: Anna
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: restart
Gosia, jak tam akwarium? Co się dzieje?
"Stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś."
- marthinez
- Obłąkany forumowicz
- Posty: 4490
- Rejestracja: 2008-02-26, 12:34
- Pojemność akwarium: 270
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Szczecin
Re: restart
Przyczyną powstawania okrzemek jest krzem (od nazwy), który to znajduje sie zazwyczaj w świeżym podłożu, dlatego atakują świeży zbiornik.Klara pisze:Jeżeli chodzi o okrzemki i ten artykuł, to ja, na mój blond rozum, nie potrafię wydedukować, jak jedną z przyczyn okrzemek może być zbyt słabe oświetlenie i jednocześnie należy je zwalczać przez zaciemnianie akwarium...
Słabe światło to mit.
A autorka tematu prawdopodobnie ma sinice.
Przyczyna to zaniedbane, źle prowadzone (przerybienie i słaba filtracja?) akwarium.
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 1100
- Rejestracja: 2007-03-24, 13:01
- Pojemność akwarium: 50
- Imię: Gosia
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: restart
marthinez, jak sama nazwa wskazuje restart
zbiornik zalany w zeszły piątek, podłoże kupione w czwartek (dzień wcześniej) rośliny i żarówka również, przed zalaniem zbiornik został oczyszczony filtracja jest ciągła (puki ryb nie ma) światło włączone od rana doi nocy, woda kranowa z dodatkiem Sera bio nitrivec , środka na glony opisanego wyżej i jakiegoś nawozu, to coś pojawiło się po nawożeniu CO2
podkreślam ryb w akwarium nie ma, a co ciekawsze filtr jest EIHEM na 120l a akwa ma 60, na razie przestałam nawozić CO2 i to coś o dziwo się nie mnoży jednak nadal w jakiejś ilości występuje zwłaszcza na dnie ( mam zamiar to potraktować odmulaczem i zdobyć skądś ślimaka i tu kolejne pytanie czy ślimaka można wrzucić do nie odstanego zbiornika?
zbiornik zalany w zeszły piątek, podłoże kupione w czwartek (dzień wcześniej) rośliny i żarówka również, przed zalaniem zbiornik został oczyszczony filtracja jest ciągła (puki ryb nie ma) światło włączone od rana doi nocy, woda kranowa z dodatkiem Sera bio nitrivec , środka na glony opisanego wyżej i jakiegoś nawozu, to coś pojawiło się po nawożeniu CO2
podkreślam ryb w akwarium nie ma, a co ciekawsze filtr jest EIHEM na 120l a akwa ma 60, na razie przestałam nawozić CO2 i to coś o dziwo się nie mnoży jednak nadal w jakiejś ilości występuje zwłaszcza na dnie ( mam zamiar to potraktować odmulaczem i zdobyć skądś ślimaka i tu kolejne pytanie czy ślimaka można wrzucić do nie odstanego zbiornika?
- Klara
- Stały bywalec
- Posty: 178
- Rejestracja: 2010-05-06, 10:46
- Pojemność akwarium: 375
- Imię: Anna
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: restart
Ja ślimaki traktuje bardzo po macoszemu. Wg mnie możesz wrzucić ślimaka, a z zatoczkiem, to już na pewno nic się nie stanie.
"Stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś."
- marthinez
- Obłąkany forumowicz
- Posty: 4490
- Rejestracja: 2008-02-26, 12:34
- Pojemność akwarium: 270
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Szczecin
Re: restart
Zaznaczyłem teści, które moim zdaniem są złe.aidi pisze:zbiornik zalany w zeszły piątek, podłoże kupione w czwartek (dzień wcześniej) rośliny i żarówka również, przed zalaniem zbiornik został oczyszczony filtracja jest ciągła (puki ryb nie ma) światło włączone od rana doi nocy, woda kranowa z dodatkiem Sera bio nitrivec , środka na glony opisanego wyżej i jakiegoś nawozu, to coś pojawiło się po nawożeniu CO2
Nie dziwię sie, ze od roku jest źle.
Chyba nie starasz się doczytać jak powinno startować sie nowe akwarium.
Wystartowałaś zbiornik typowy dla rad sklepowych.
Dla mnie to są nieprawdopodobne bzdury.Wnioski w zoologu (Okaz w gdańsku - są tam osoby kompetentne)
- rośliny padają z marnego oświetlenia, i braku czegokolwiek co by je żywiło
- ryby padały z powodu źle dobranych dekoracji i NO3
- NO3 podwyższone z powodu zestarzałego żwiry ( i zagadka się rozwiązała)
- glony no cóż po pierwsze NO3 a po 2 nikt ich nie zżera
Rośliny wymagające padają z braku oświetlenia.
Rośliny mało wymagające czasem rosna nawet bez sztucznego oświetlenia.
Ryby padły z powodu źle dobranej dekoracji? Jaka to źle dobrana dekoracja? Zatruła je, czy jak? Jak można być takim wróżbitą?
Słyszałem, że sztuczne rośliny potrafią zranić rybkę i to tyle.
NO3 jest podstawowym nawozem każdej rośliny.
Sklep mówi Ci, że rośliny padły, bo nie miały co jeść, a następnie ryby zabiło wysokie no3. To miały co jeść, czy jednak nie? :zdziwko:
Stary żwir? Jak stary?
Co maja powiedzieć ludzie posiadający akwarium nie restartowane kilka lat? Stary żwir to doskonałe podłoże nawozowe dla większości roślin.
W takim podłożu nie kopiemy, nie grzebiemy i nie przestawiamy/przesadzamy roślin co chwila, a bedzie dobrze.
W innym wypadku każde podłoże będzie stare po miesiącu.

Glony od NO3 po części prawdziwe, ale glonów nie da się zagłodzić brakiem no3. Zerowe no3 to plaga glonów i brak roślin, bo właśnie wtedy nie będą miały co jeść.
Glonów nie miało co jeść?
A to podstawą każdego akwarium jest zwierzątko jedzące glony?
Trochę Cie zmartwię, bo żadne zwierze nie zlikwiduje Ci glonów. One tylko w bardzo małym stopniu pomagają w ich zwalczaniu.
Sklep dał Ci świetne rady jak powinno się zostawić u nich więcej pieniędzy na super świetlówki, super uzdatniacze, żwirki, nawozy itp.
Niestety każdy sklep tak ma, bo dla nich nie jest priorytetem Twoje piękne akwarium, a zakupy u nich.
Jak ostatnio słyszałem. Przecież rośliny nie rosna tylko się zużywają i dlatego trzeba je kupować co tydzień. :rotfl:
W tym temacie kolega raper_gno podał Ci linki do dobrych artykułów dla początkujących.
Przeczytaj je ze zrozumieniem i wyciągnij właściwe wnioski co robiłaś źle.
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 1100
- Rejestracja: 2007-03-24, 13:01
- Pojemność akwarium: 50
- Imię: Gosia
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: restart
pozwolisz że potnę twoją wypowiedź i będę odpowiadać po kolei
dekoracja:dekoracja o wąskich szczelinach w których ryba się zablokowała zaś od środka miała ostre krawędzie o wiele bardziej niż sztuczne rośliny (korzeń plastikowy)
NO3: pisałam na forum nie raz że mam z nim problem mimo regularnej podmiany po paru godzinach wracał do swojej pseudo normy ( na teście bordowy znacznie po za skalą, podniany były różne najpierw 20%, potem 40%, potem50% aż doszło do 80% i nawet przy tej ostatniej azotany były ponad skalę, przy azotynach i amoniaku bliskim bądź równym 0, jedni twierdzili że mam martwe ryby wszędzie (cały żwir dokładnie przeczyściłam i to też nic nie dało... inni że nie wiedzą czemu, jeszcze inni zarzucili mi brak odmulania (akwa odmulane regularnie) azotany są pożyteczne w pewnych granicach u mnie te granice były znaczne przekroczone... ps od razu mówię że niema mowy o przerybieniu - ryb było 9 fakt jedna nie pasuje do zbiornika ale 9 ryb w tym 6 małych ławicówek i 2 samice bojownika to przerybienie w 60 nie jest
a tak z innej beczki coś co mnie zastanawia... jak byłam młodsza i netu jeszcze nie miałam... mój ojciec prowadził moje akwarium nie popieram tego co robił ale tak moi dawni znajomi robili ja tak też robiłam wtedy ( miałam 12 lat): kupowało się akwarium bez pokrywy w miarę duże choć nie zawsze ( oceniam je z pamięci na 40l), tam się tego samego dnia kupowało ryby ( glonojady, kirysy,gupiki, i neonki po 2-3 szt), wlewało się kranówki i słowo honoru nikt z nich nie myślał o uzdatniaczach, był jakiś dziwny filtr z pompką i 2-3 rośliny jakiś dziwny zamek i biały żwir bez niczego a o CO2 mowy nie było... jakim cudem to funkcjonowało a ryby się rozmnażały?! innym faktem było to że co 3 miesiące się robiło wymianę wody w raz z wygotowaniem żwiru... no nikt mi nie powie że tam ktoś dbał o cykl azotowy a oświetleniem była żarówka 40W
parę lat później tworząc akwa kombinuję aby warunki były dobre zbiornik pozostawiony do odstania, dobieram obsadę pod zbiornik... kupuję żwir odpowiedni i kombinuję z CO2 i roślinami że o parametrach nie wspomnę i po co to wszystko? skoro i tak nic z tego nie wychodzi... tylko ojciec się puka w głowę i twierdzi że mimo że się nie zna wcale to i tak jest w stanie więcej zrobić przy starym podejściu niż ja starając się,
nadal nie wiem o jakie błędy ci chodzi a artykuły te czytałam parę razy więc tak 60 l to nie kula, grzałka ma termostat, filtr jest za mocny ale jak podłączyłam słabszy to nie dawał rady, oświetleniem jest świetlówka fakt jedna sle podobno dobrej klasy ( nie chcę przerabiać pokrywy, napowietrzanie - filtr sobie z tym radzi ale mogę podłączyć i brzęczyk, punkt o podłożu pod rośliny mówi ,, Jeżeli planujemy akwarium dla trochę bardziej wymagających roślin (bądź wręcz roślinne) niezbędne będzie również odpowiednie podłoże akwarystyczne pod warstwę żwiru. "- to jest spełnione, CO2 będzie z bimbrownimarthinez pisze: Nie dziwię sie, ze od roku jest źle.
Chyba nie starasz się doczytać jak powinno startować sie nowe akwarium.
rośliny: padła nawet bacopa, która podobno prawie nic nie wymaga podobnie jak moczarka...marthinez pisze:Rośliny wymagające padają z braku oświetlenia.
Rośliny mało wymagające czasem rosną nawet bez sztucznego oświetlenia.
Ryby padły z powodu źle dobranej dekoracji? Jaka to źle dobrana dekoracja? Zatruła je, czy jak? Jak można być takim wróżbitą?
Słyszałem, że sztuczne rośliny potrafią zranić rybkę i to tyle.
NO3 jest podstawowym nawozem każdej rośliny.
Sklep mówi Ci, że rośliny padły, bo nie miały co jeść, a następnie ryby zabiło wysokie no3. To miały co jeść, czy jednak nie? :zdziwko:
dekoracja:dekoracja o wąskich szczelinach w których ryba się zablokowała zaś od środka miała ostre krawędzie o wiele bardziej niż sztuczne rośliny (korzeń plastikowy)
NO3: pisałam na forum nie raz że mam z nim problem mimo regularnej podmiany po paru godzinach wracał do swojej pseudo normy ( na teście bordowy znacznie po za skalą, podniany były różne najpierw 20%, potem 40%, potem50% aż doszło do 80% i nawet przy tej ostatniej azotany były ponad skalę, przy azotynach i amoniaku bliskim bądź równym 0, jedni twierdzili że mam martwe ryby wszędzie (cały żwir dokładnie przeczyściłam i to też nic nie dało... inni że nie wiedzą czemu, jeszcze inni zarzucili mi brak odmulania (akwa odmulane regularnie) azotany są pożyteczne w pewnych granicach u mnie te granice były znaczne przekroczone... ps od razu mówię że niema mowy o przerybieniu - ryb było 9 fakt jedna nie pasuje do zbiornika ale 9 ryb w tym 6 małych ławicówek i 2 samice bojownika to przerybienie w 60 nie jest
Nie przesadzałam roślin co chwila, zdechły to usuwałam i kupowałam nowe,żwir dostałam z akwa z odzysku...pierwsze co zrobiłam to po za oddaniem większości ryb które nie pasowały, to wyrzuciłam sztuczne rośliny a było ich z 40, dziwiło minie jak można coś tak twardego i ostrego jak sztuczna plastikowa moczarka włożyć rybom ale z czasem zauważyłam że nic po za ,, gałązką" się w tym akwa nie utrzymuje[/quote]marthinez pisze: Co maja powiedzieć ludzie posiadający akwarium nie restartowane kilka lat? Stary żwir to doskonałe podłoże nawozowe dla większości roślin.W takim podłożu nie kopiemy, nie grzebiemy i nie przestawiamy/przesadzamy roślin co chwila, a będzie dobrze.
tak mi zawsze to tłumaczono w domu że w obsadzie musi być glanojad i jakiś kirys... jednak od jakiegoś czasu czytam o rybach i wiem że zbrojnika (w którym jestem, zakochana) do tej klitki wsadzić nie mogę... jednak według wielu znanych mi akwarystów(chociaż może wy uznacie ich za posiadaczy akwarium) Otoski mogą się w tym litrażu znaleźć...jednak zanim postanowię je sprowadzić spróbuję ze ślimakiem bo akwa jest za świeże na nie...marthinez pisze:Glonów nie miało co jeść?
A to podstawą każdego akwarium jest zwierzątko jedzące glony?
Trochę Cie zmartwię, bo żadne zwierze nie zlikwiduje Ci glonów. One tylko w bardzo małym stopniu pomagają w ich zwalczaniu.
nawozy dostałam razem z akwa kupiłam tylko nitrific Serymarthinez pisze:Sklep dał Ci świetne rady jak powinno się zostawić u nich więcej pieniędzy na super świetlówki, super uzdatniacze, żwirki, nawozy itp.
Niestety każdy sklep tak ma, bo dla nich nie jest priorytetem Twoje piękne akwarium, a zakupy u nich.
mi znajomy mówił (pracujący w sklepie zoologu) że ich szef specjalnie zamawia ładne gatunki które tak naprawdę nie są wodne tylko bagienne i one rzeczywiście zdychają w akwa bo warunki są dla nich złemarthinez pisze:Jak ostatnio słyszałem. Przecież rośliny nie rosną tylko się zużywają i dlatego trzeba je kupować co tydzień. :rotfl:
czytam je i nie wywnioskowałam za wiele ale oświeć mnie jak możesz, może to dziwne ale w wolnym czasie czytam stare tematy przez was napisanemarthinez pisze:W tym temacie kolega raper_gno podał Ci linki do dobrych artykułów dla początkujących.
Przeczytaj je ze zrozumieniem i wyciągnij właściwe wnioski co robiłaś źle.
a tak z innej beczki coś co mnie zastanawia... jak byłam młodsza i netu jeszcze nie miałam... mój ojciec prowadził moje akwarium nie popieram tego co robił ale tak moi dawni znajomi robili ja tak też robiłam wtedy ( miałam 12 lat): kupowało się akwarium bez pokrywy w miarę duże choć nie zawsze ( oceniam je z pamięci na 40l), tam się tego samego dnia kupowało ryby ( glonojady, kirysy,gupiki, i neonki po 2-3 szt), wlewało się kranówki i słowo honoru nikt z nich nie myślał o uzdatniaczach, był jakiś dziwny filtr z pompką i 2-3 rośliny jakiś dziwny zamek i biały żwir bez niczego a o CO2 mowy nie było... jakim cudem to funkcjonowało a ryby się rozmnażały?! innym faktem było to że co 3 miesiące się robiło wymianę wody w raz z wygotowaniem żwiru... no nikt mi nie powie że tam ktoś dbał o cykl azotowy a oświetleniem była żarówka 40W
parę lat później tworząc akwa kombinuję aby warunki były dobre zbiornik pozostawiony do odstania, dobieram obsadę pod zbiornik... kupuję żwir odpowiedni i kombinuję z CO2 i roślinami że o parametrach nie wspomnę i po co to wszystko? skoro i tak nic z tego nie wychodzi... tylko ojciec się puka w głowę i twierdzi że mimo że się nie zna wcale to i tak jest w stanie więcej zrobić przy starym podejściu niż ja starając się,
-
- Nowicjusz
- Posty: 1
- Rejestracja: 2010-07-11, 00:35
- Pojemność akwarium: 0
- Imię: Adrian
- Lokalizacja: Koszalin
Re: restart
Cieszę, się, że poruszyliście w tym temacie mój artykuł z Bubble World. Tutaj chciałbym tylko nadmienić, że "mit", który ponoć powstał na polskich forach ma swoje uzasadnienie. Tak jak można wyczytać w krótkiej publikacji wcześniej poleconej, rozwój okrzemek jest także uzależniony od niewłaściwego oświetlenia, szczególnie dziennego lub zdecydowanie zbyt słabego na dany litraż. Dla przykładu powiem, że całość ma się do rzeczy w praktyce. Przykładem niech będzie zbiornik akwariowy, którym miałem okazję się opiekować, tj. 54l i biały piasek kwarcowy. Niewymagające roślinki rosły bardzo dobrze, okrzemki były obecne na początku, z czasem pojawiały się sporadycznie na tylnej ściance zbiornika akwariowego. Wszystko oświetlane świetlówką Opti-natural 15W. Po wymianie na czarny żwir (widoczny na fotografiach) okrzemki zdecydowanie chętniej i na dłużej zadamawiały się w baniaku. Przyczyną nie było tylko świeże podłoże, ale także zdecydowane pochłonięcie dużej części mocy świetlówki przez czarne podłoże (biały piasek kwarcowy ładnie odbijał światło), co spowodowało zdecydowane osłabnięcie siły oświetlenia, a 15W przestało wystarczać do niewymagających 54l. Po restarcie i powrocie do białego kwarcu problem minął. Żadne podłoże nie było nawożone, obsada nie była zmieniana, a wszystko opisałem ze swojego doświadczenia.Przyczyną powstawania okrzemek jest krzem (od nazwy), który to znajduje sie zazwyczaj w świeżym podłożu, dlatego atakują świeży zbiornik.
Słabe światło to mit.
Dynamiczny rozwój okrzemek występuje często przy niewłaściwym wyborze miejsca pod akwarium, w tym narażeniu go na padanie silnych promieni słonecznych,
Co do zaciemniania. Tutaj faktycznie nie rozwinąłem myśli, ponieważ to tylko doraźny sposób na zatrzymanie silnego rozwoju szkodników, który pozwala zyskać trochę czasu na rozwiązanie przyczyny powstawania problemu.
Po prostu nie skreślałbym oświetlenia przy rozwoju okrzemek. Napisałem jak jest, miałem do czynienia ze wszystkimi glonami i trochę doświadczenia przy walce z nimi posiadam. Oczywiście, czy się zgodzicie z moim zdaniem, czy nie to już inna kwestia.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich użytkowników forum e-akwarystyka.pl.
- marthinez
- Obłąkany forumowicz
- Posty: 4490
- Rejestracja: 2008-02-26, 12:34
- Pojemność akwarium: 270
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Szczecin
Re: restart
Napisałem wyżej.aidi pisze:nadal nie wiem o jakie błędy ci chodzi
Pisałeś wyżej, że żarówka, która świeci od rana do nocy.aidi pisze:oświetleniem jest świetlówka fakt jedna sle podobno dobrej klasy
Jeżeli chcesz akwarium na trochę wyższym poziomie zaawansowania to trzeba spełnić wszystkie te warunki.aidi pisze:punkt o podłożu pod rośliny mówi ,, Jeżeli planujemy akwarium dla trochę bardziej wymagających roślin (bądź wręcz roślinne) niezbędne będzie również odpowiednie podłoże akwarystyczne pod warstwę żwiru. "- to jest spełnione, CO2 będzie z bimbrowni
Nie można dać podłoża typowego do akwariów roślinnych, a nie wzmocnić światła. Tak samo przy tych akwariach nie można zapomnieć o stabilnym co2.
Światło, co2, nawozy (mikro i makroelementy) - te czynniki muszą być spełnione wszystkie na raz. Nie mozna żadnego pomijać, bo będą problemy.
Rośliny nie będą rosły dobrze, bo wiedzą, ze kiedyś będą miały co2.
Rozumiem, że sklep wcisnął Ci podłoże dla profesjonalnej akwarystyki roślinnej (Aquasubstrate II), ale zapomniał powiedzieć, ze tego absolutnie nie wolno odmulać (a podobno żwir odmulasz) oraz nie wolno mieć ryb przydennych, grzebiących w podłożu.
Z tym będą problemy.
Jeśli Cię to przerasta to po prostu zostań przy żwirku.
Tutaj problemem mógł być po prostu niedokładny test.aidi pisze:NO3: pisałam na forum nie raz że mam z nim problem mimo regularnej podmiany po paru godzinach wracał do swojej pseudo normy ( na teście bordowy znacznie po za skalą, podniany były różne najpierw 20%, potem 40%, potem50% aż doszło do 80% i nawet przy tej ostatniej azotany były ponad skalę, przy azotynach i amoniaku bliskim bądź równym 0, jedni twierdzili że mam martwe ryby wszędzie (cały żwir dokładnie przeczyściłam i to też nic nie dało... inni że nie wiedzą czemu, jeszcze inni zarzucili mi brak odmulania (akwa odmulane regularnie) azotany są pożyteczne w pewnych granicach u mnie te granice były znaczne przekroczone.
Przed robieniem takich podmian trzeba przebadać wodę kranowa lub zapytać wodociagi o parametry swojej kranówy (większość podaje je na swojej stronie int.)
Otoski moga być, ale to wrażliwe ryby.aidi pisze:tak mi zawsze to tłumaczono w domu że w obsadzie musi być glanojad i jakiś kirys... jednak od jakiegoś czasu czytam o rybach i wiem że zbrojnika (w którym jestem, zakochana) do tej klitki wsadzić nie mogę... jednak według wielu znanych mi akwarystów(chociaż może wy uznacie ich za posiadaczy akwarium) Otoski mogą się w tym litrażu znaleźć...jednak zanim postanowię je sprowadzić spróbuję ze ślimakiem bo akwa jest za świeże na nie...
I jak pisałem wyzej. Żadna ryba nie wyje Ci glonów w znaczący sposób. One pomagają w stopniu często nawet niezauważalnym.
Wyjątkiem mogą być kosiarki (tylko w pewnych sprzyjających okolicznosciach), ale otoski, zbrojniki nie dadzą rady.
Nie wlewa się nawozów, jeśli nie mamy pojęcia o nawożeniu i nie wiemy co to za nawozy.aidi pisze:nawozy dostałam razem z akwa kupiłam tylko nitrific Sery
Kiedyś ludzie mieszkali w jaskiniach, bez prądu, bierzącej wody i ogrzewania i też sie rozmnażały.aidi pisze:a tak z innej beczki coś co mnie zastanawia... jak byłam młodsza i netu jeszcze nie miałam... mój ojciec prowadził moje akwarium nie popieram tego co robił ale tak moi dawni znajomi robili ja tak też robiłam wtedy ( miałam 12 lat): kupowało się akwarium bez pokrywy w miarę duże choć nie zawsze ( oceniam je z pamięci na 40l), tam się tego samego dnia kupowało ryby ( glonojady, kirysy,gupiki, i neonki po 2-3 szt), wlewało się kranówki i słowo honoru nikt z nich nie myślał o uzdatniaczach, był jakiś dziwny filtr z pompką i 2-3 rośliny jakiś dziwny zamek i biały żwir bez niczego a o CO2 mowy nie było... jakim cudem to funkcjonowało a ryby się rozmnażały?! innym faktem było to że co 3 miesiące się robiło wymianę wody w raz z wygotowaniem żwiru... no nikt mi nie powie że tam ktoś dbał o cykl azotowy a oświetleniem była żarówka 40W
Czy tamte warunik były by teraz lepsze od obecnych, które posiadasz.
A poważnie.
to co robiono kiedyś było spowodowane brakiem jakiejkolwiek wiedzy o biologi akwarium. Tak jak z dawna medycyna, kiedy ludziom spuszczano krew wierząc, że jest zatruta, bo człowiek ma grypę.
Czyli to co robiono kiedyś było złe, ale o tym nie wiedziano.
Piszesz, ze nikt nie myślał o świetlówkach (chociaż ja miałem na początku lat 90), co2 nawozach, cyklu azotowym.
Teraz pomyśl/popatrz jakie roślinki bywały w akwarium (70% obecnych padła by bardzo szybko) jaki był ich stan. Czy możesz z pełną świadomością powiedzieć, że widziałaś wtedy piekne mikrosoria, anubiasy, rotale, o glossostigmach, czy henku nie wspomnę?
Jakie ryby trzymano w tych akwariach (większość żyworódek i glonek) do jakich rozmiarów dorastały i co najważniejsze jaka była ich przeżywalność.
Trzeba było zrobić kilka razy zakupy, wyrzucić kilkanaście zdechłych ryb, by obsada w końcu sie unormowała, bo zostały tylko najsilniejsze osobniki.
Tu znowu tak jak z ludźmi dawniej. Kobieta rodziła 10-12 dzieci z czego dorosłosci doczekała połowa.
Owszem w dzisiejszych czasach też można znaleźć 40 litrowe akwarium oświetlane żarówką, gdzie wegetują dwa skalary i kilku innych jego pobratyńców, które zdołały przeżyć, pływajace wokoło marniejącej żabienicy zasadzonej w piasku lub kamykach, bo żwir to raczej nie był.
Nie tak moim zdaniem ma wyglądać akwarystyka.
Bubble, fajnie, że opisujesz swoje obserwacje. ;)
Również pozdrawiam.
-
- Przyjaciel forum
- Posty: 1100
- Rejestracja: 2007-03-24, 13:01
- Pojemność akwarium: 50
- Imię: Gosia
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: restart
przepraszam przejęzyczyłam się z żarówką
to jest świetlówka T8 15 W, w każdym razie świeci światłem biało/żółtym a ta poprzednia również T8 15 W świeciła fioletowym
CO2 nadal z bimbrowni ale ta została właśnie poprawiona (spełnia normy opisane na forum)
i rzecz, którą z uwag a właściwie sugestii zignorowałam litraż, tak pisałam, że w styczniu tego roku miało być 200-400l ale rodzina stwierdziła, że skoro z 60l sobie nie radzę to o 200 muszę zapomnieć puki sobie nie zacznę radzić, wiem że większy litraż jest znacznie bardziej stabilny ale jednak rodziny nie przekonam puki to nie zacznie działać
no i jeszcze dla potwierdzenia odmulać nie będę skoro nie można, czy przy tym żwirze a właściwie podkładzie mogę mieć te otoski i ostatecznie czy mam już na stałe zapomnieć o piskorkach?
marthinez, wiem że cię wkurza moja nieodpowiedzialność ale naprawdę mi pomagasz, dziękuję i proszę o dalsze odpowiedzi :padam:

CO2 nadal z bimbrowni ale ta została właśnie poprawiona (spełnia normy opisane na forum)
i rzecz, którą z uwag a właściwie sugestii zignorowałam litraż, tak pisałam, że w styczniu tego roku miało być 200-400l ale rodzina stwierdziła, że skoro z 60l sobie nie radzę to o 200 muszę zapomnieć puki sobie nie zacznę radzić, wiem że większy litraż jest znacznie bardziej stabilny ale jednak rodziny nie przekonam puki to nie zacznie działać
no i jeszcze dla potwierdzenia odmulać nie będę skoro nie można, czy przy tym żwirze a właściwie podkładzie mogę mieć te otoski i ostatecznie czy mam już na stałe zapomnieć o piskorkach?
marthinez, wiem że cię wkurza moja nieodpowiedzialność ale naprawdę mi pomagasz, dziękuję i proszę o dalsze odpowiedzi :padam:
- marthinez
- Obłąkany forumowicz
- Posty: 4490
- Rejestracja: 2008-02-26, 12:34
- Pojemność akwarium: 270
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Szczecin
Re: restart
Możesz.aidi pisze:no i jeszcze dla potwierdzenia odmulać nie będę skoro nie można, czy przy tym żwirze a właściwie podkładzie mogę mieć te otoski
To chyba ze względu na litraż. One potrzebują jednak większego akwarium. Lubią też zakopywać się w podłożu.aidi pisze:i ostatecznie czy mam już na stałe zapomnieć o piskorkach?
Nie wkurza mnie.aidi pisze:marthinez, wiem że cię wkurza moja nieodpowiedzialność
Ja mam po prostu taki ton wypowiedzi.