Witam. Posiadam duuuzo korzeni i tu pytanie: ile razy gotowac i jak dlugo?? ile razy w solance bo na samym koncu w samej wodzie tak???
Nawiasem mowiac jak juz zrobie te korzenie to bede chcial je sprzedac. Korzenie odrazu tona w wodzie. Cene podam pozniej ale zainteresowanych piszcie na priv.... niska cena

Gotuje się w solance co najmniej 1 raz przez około 1h potem moczysz w np misce zalanej bieżącą wodą z kranu aż będzie tonął i gotowe.
Nie trzeba korzenia gotować w zwykłej wodzie.

gotuj w solance moze nawet z pół godziny potem był wygotował z 10 minut w zwykłej wodzie i styka

hejka mam większy korzeń niż garnki , moczę w wodzie z solą od kilku dni , już prawie cały okorowałam
Czy zalewanie wielokrotne wrzątkiem może być ? a może wrzucić i podpiec w piekarniku ? Proszę o poradę

A po co? Są skażone radioaktywnie? Namoczone w kwasie pruskim? Po prostu je dokładnie wyczyść. Po prostu gorącą wodą. Możesz je oblać wrzątkiem z czajnika, np. w wannie. Po moczeniu w wodzie z solą musisz teraz namoczyć je w kilkukrotnie zmienianej słodkiej wodzie, tak aby tą sól... wypłukać.

Naprawdę, akwarium to nie sterylna pracownia laboratoryjna. Przeciętny korzeń nie pochodzący ze składowiska groźnych odpadów wystarczy wyczyścić i sparzyć wrzątkiem. Bez ŻADNYCH cudownych zabiegów, które i tak NIC nie zmieniają. A akwarium będzie Wam WDZIĘCZNE za trochę dodatkowej, świeżej flory bakteryjnej.

Trosze korzeni zrobiłem w życiu (w przyszłym tygodniu bede miał na sprzedaż 3-4szt.)
Sądze że akwa jest miejscem do kturego powinno się wkładać rzeczy oczyszczone mimo tego jakie tam panuje środowisko np. korzeń powinien być spreparowany w stopnu jak najbardziej neutralnym . Po to by parametry wody nie zmieniał korzeń a na odwrót .

Tak więc podchodze to tego tematu tak jw.

Robie tak, jeśli nie mieści się w garku to oczyszczam z lużnych kawałków kory czy zgnitych fragmentów-> płukam w solance ->piekarnik 200'c -> mocze aż utonie jeśli barwi to podmieniam wode częściej.

[ Dodano: 2011-01-14, 13:47 ]
ps. znalezione w necie cytuje:

Gotowanie ma na celu zapobiec powstaniu grzyba ściekowego, który często wyrasta na drewnie po włożeniu do akwarium (taki biało-siwy nalot). Jak masz korzenie z torfowiska to raczej kwas zabił te grzyby dawno temu więc jedno masz już z głowy. Jednak w ziemi znajdują się także bakterie Clostridium botulinum, które generują tzw. jad kiełbasiany a on z kolei jest jedną z najniebezpieczniejszych neurotoksyn. I tu dochodzimy do tzw. higieny, którą albo przestrzegamy albo nie, to tak samo jak mycie rąk przed jedzeniem, okresowe odrobaczanie psa, mycie zebów... tak to w skrócie wygląda.

A co do korzeni to ja nic nie robiłem i odrazu do akwa i już pół roku minęło i nic się nie dzieje pozatym że woda mi żółknie czy to jest właśnie ta przyczyna że nie wygotowałe korzeni?

To, że woda żółknie, to, jak już było wspominane na forum kilkanaście razy, nic groźnego. Garbniki powodują taki kolor wody. Ryby najczęściej dobrze się z tym czują, chodzi tu głównie o ryby z Ameryki Południowej.
Co do preparacji korzeni, popieram zdanie Marcina, też w życiu przygotowałem masę korzeni i z żadnym nie było problemu.