niestety moje akwarium nawiedziły glony. Na pewno pojawiły się krasnorosty pędzelkowate, compsopogon i chyba zielenice choć nie jestem pewien czy to nie sinice - część piasku również robi się powoli zielonkawa. Tutaj prosiłbym o potwierdzenie moich domysłów. Szyby średnio raz na tydzień trzeba przetrzeć z zielonych nitek. Stan ten utrzymuje się od około dwóch miesięcy i prawdę mówiąc powoli mnie już irytuje. Tym bardziej, że rośliny codziennie bomblują aż miło - tydzień, góra półtora tygodnia przycinka roślin. Niestety wraz z ich wzrostem rosną glony

Proszę o rady jak sobie z nimi poradzić.
Parę informacji o zbiorniku:
Baniak - 200l (założony 5 miesięcy temu)
Oświetlenie 0,6W/L (obecnie 0,45W/L) - czas oświetlenia 10h główne światło (+1h wschód/zachód)
Filtracja biologiczna - filtr przelewowy 20L (włóknina, kermazyt, zeolit, bio ceramika)
Filtracja mechaniczna - Aquael FAT4 - wkład sama włóknina/wata perlonowa
Nawożenie CO2 - butla wysokociśnieniowa (rozprowadzane przy pomocy mixera) - 2b/s
Obecnie podaję tylko potas
Raz w tygodniu podmiana wody - 25% wraz z odmulaniem dna.
Parametry wody
NO2 - 0
NO3 - 5
PH - 7.1
GH - 13
KH - 12
Nistety brakuje mi testu na PO4.
Dodam jeszcze, że trzymając wcześniej NO3 na poziomie 25-30ppm problem był ten sam.




