Witam!

Po wymianie podłoża w akwa (mineły już ponad dwa tygodnie) czas na nowo zająć się roślinami. Mam dwa pytania:

1. Jakie testy muszę posiadać i co kontrolować aby mi w miarę ładnie rosły rośliny?

Posiadam testy kropelkowe na:

NO3
Ph
GH
KH

(dodatkowo NO2, HN3/NH4 ale te zdaje się nie mają dużego znaczenia dla roślin)

planuje dokupić test Fe i PO4.

Coś jeszcze mi się przyda z testów? CO2?

2. Czy do zbiornika 63l przy moich roślinach (lista poniżej) konieczna jest bimbrownia/butla Co2 żeby rośliny dobrze rosły? Nie musi być szału ale chciałbym żeby nie gniły im liście.


Na razie roślinki dochodzą do siebie po zmianie podłoża - tracą liście (widać się jeszcze dobrze nie zakorzeniły).
Glony się ruszyły ale jeszcze nie bardzo.


ps. makro na razie nie podaję /problem z NO3/, tylko Carbo w płynie.

Moje akwa:

63l proste (zalane 15.06.2011, 29.10.2011 - wymiana podłoża)
Oświetlenie T5 24w + odbłyśnik (świecę po 9 godzin)
Filtr kaskada FZN-2, grzałka 100W (ustawiona na 25st.)
podłoże: JBL Manado na ziemi z kretowiska (2-3 cm)
Korzeń mangrowca + łupina kokosa + 2 kawałki piaskowca

Dostępne nawozy: Carbo w płynie + makro

Rośliny:

Moczarka kanadyjska (Egeria densa)
Rogatek sztywny (Ceratophyllum Demersum)
Anubias afzelii
Anubias barteri nana
Zwartka (Cryptocoryne beckettii)
Zwartka (Cryptocoryne Wendtii green)

Moim zdaniem masz ciut za mało światła, żeby bawić się na poważnie w rośliny. Te, które wymieniłeś nie mają specjalnych wymagań. Moim zdaniem zwłaszcza na początku dałeś ich za mało, bo nie dość, że akwarium jest świeże, to jeszcze ziemia pod spodem, która moim zdaniem przy JBL Manado jest absolutnie zbędna (samo manado też jest "z nawozami" i dodatkowe substancje odżywcze z ziemi to ciut za dużo = mogą pojawić się glony, jeśli porządnie nie obsadzisz dna). Jeżeli masz Manado i ziemię to ja bym podawał póki co tylko carbo - ile podajesz i jak często? Butla IMO nie jest absolutnie konieczna (jeżeli nie chodzi o poważną zabawę).

blue_betta pisze:to jeszcze ziemia pod spodem, która moim zdaniem przy JBL Manado jest absolutnie zbędna (samo manado też jest "z nawozami" i dodatkowe substancje odżywcze z ziemi to ciut za dużo = mogą pojawić się glony, jeśli porządnie nie obsadzisz dna)

Tu się nie zgadzam. Manado to podłoże zupełnie jałowe; nie zawierające żadnych nawozów. ;) W takim przypadku ziemia to b. dobre wyjście

Jarus, nie kupuj żadnych testów. One nie zapewnią Ci zdrowych roślin.
Rośliny - to powinieneś dokupić.

Zacznij lepiej nawożenie solami to będziesz wiedział ile czego masz w akwarium. Niektóre testy pokazują takie bzdury, ze aż przykro (np. test fe).

Na temat nawożenia poczytasz z moich postów. Mi naprawdę nie chce się pisać tego n-ty raz.

A na temat ziemi jako podłoża oraz fizjologi roslin wodnych polecam książkę "Rosliny w akwarium" D. Walstad (uwaga trudno sie czyta). Pozwoli ona zrozumieć Ci wiele procesów zachodzących w akwarium i wierz mi będziesz wracał do niej wielokrotnie.

W każdym razie nie sugeruj się takimi stwierdzeniami:

blue_betta pisze:Moim zdaniem masz ciut za mało światła, żeby bawić się na poważnie w rośliny. Te, które wymieniłeś nie mają specjalnych wymagań.

które nawzajem się wykluczają. :looka:

...a na pewno potrzebne jest źródło węgla - w wypadku 63l bimbrownia wystarczy.

marthinez pisze: W każdym razie nie sugeruj się takimi stwierdzeniami:

blue_betta pisze:Moim zdaniem masz ciut za mało światła, żeby bawić się na poważnie w rośliny. Te, które wymieniłeś nie mają specjalnych wymagań.

które nawzajem się wykluczają. :looka:

Chyba musiałeś mnie źle zrozumieć. Chodziło mi o to, że przy 24W na 63l holednra nie będzie. A te rośliny, które kolega wymienił (ma) - zwartki, moczarka, rogatek spokojnie będą rosły w warunkach, jakie teraz są.

A o Manado coś musiało mi się uroić

Może ja dodam cos od siebie na temat testów. Ostanio kupiłem testy na NO3 z zoolek i dajany i okazły się jakieś lipne (tylko takie były). Z zooleka w ogóle po zrobieniu testu próbka nie zabarwiła się a z dajany na drugi dzień dopiero wskazała małą wartość NO3, również skala tych testów jest cięzka do odczytania, i można sie pomylić. Nie wiem jak testy jbl, które są o wiele droższe, ale kupno tanich i niedokładnych testów może wiecej szkody przynieść niż pożytku.

blue_betta pisze:Chyba musiałeś mnie źle zrozumieć. Chodziło mi o to, że przy 24W na 63l holednra nie będzie.

Dobrze Cię zrozumiałem i nadal twierdzę, że nie masz racji.
Pierwszy z brzegu przykład: http://www.pbase.com/plantella/hagenka
0,2w/l :oczami:

W takim razie źle się wysłowiłem - chodziło mi o to, że nie da się stworzyć czegoś tego typu, ale to co pokazałeś jak najbardziej (pod względem roślin) niedobrze rozumiałem pojęcie akwarium holenderskie (zawsze identyfikowałem ten termin tylko i wyłącznie tym, co podałem w pierwszej kolejności, ale widzę, że zupełnie inaczej to może wyglądać - minimum światła, etc., dzięki za link i poprawienie ) :zdegustowany:

Ale się towarzystwo ruszyło! Jaka dyskusja!
Marthinez, pamiętam Twoje uwagi nt. nawozów ale jak po podmiance podłoża nadal dawałem makro to mi NO3 podskoczyło do około 50mg więc się wstrzymałem z dawkowaniem.

Mam dalej dawać tylko kontrolować NO3 i w razie potrzeby podmianka?

Może teraz będzie lepiej (rośliny już się zakorzeniły chyba).
Nadal woda jest zielona od glonów (nie wiem co z tym robić)

Co do roślinek to ja nie chce mieć przepięknego holendra ale chciałbym aby te rośliny co mam rosły i wyglądały świeżo (nie marniały).

A z roślinkami to tak:

1. Żabienice puszczają liście ale takie malutkie które od razu zaczynają się robić przeźroczyste.
2. Zwartki jakoś wyglądają ale robią im się dziury w liściach.
3. Anubiasy puszczają nowe liście ale widze że w starych pojawiają sie dziurki (?)
4. Moczarka i rogatek rudziały i rozlatywały się od dołu jak były 'w pionie'. Teraz pływają po powierzchni - może będzie lepiej.


Mam nie kupować żadnych testów? Czyli wszystko co potrzebne mam w ziemi pod podłożem? Bez kontrolowania innych parametrów (CO2, Fe, P) będzie dobrze?

ps. sorki że Was truje ale wiecie - kasa się znajdzie i na testy i na nawozy jak będzie trzeba. Chciałbym tylko żeby te roślinki jakoś w miarę ładnie wyglądały.

Jarus, co pływa obecnie w Twoim akwarium?

Wrzuć aktualne foto.

Cholera mam tylko zdjęcie 03.11.2011 (5 dni po podmiance podłoża) z małpki żony .



Jutro zapodam fotki z mojego lusterka.

Obsada

1 x Zbrojnik niebieski (zostaje!)
4 x samiec Gupika
8 x Neon Innesa
4 x Kirysek Panda
xxx ślimaków (przywleczonych z roślinami)

Patrząc na Twoje akwarium stwierdzam, że nie ma tam co nawozić.

Jeśli regularnie będziesz podmieniał wodę, nie gmerał w podłożu, ewentualnie dosadził jeszcze roslin to wszystko z czasem powinno się rozhulać.

Jarus pisze:Nadal woda jest zielona od glonów (nie wiem co z tym robić)

Też nie wiem. Na kilkanaście zbiorników jakie miałem nigdy nie dopadł mnie zakwit.

Jarus pisze:Co do roślinek to ja nie chce mieć przepięknego holendra ale chciałbym aby te rośliny co mam rosły i wyglądały świeżo (nie marniały).

W takim razie nie wiem po co Ci butla co2 i ziemia w podłożu.
Przecież akwarium gdzie rosną zdrowo proste rośliny można mieć na zwykłym żwirze, podstawowym oświetleniu bez suplementacji co2.

Jarus pisze:A z roślinkami to tak:

1. Żabienice puszczają liście ale takie malutkie które od razu zaczynają się robić przeźroczyste.
2. Zwartki jakoś wyglądają ale robią im się dziury w liściach.
3. Anubiasy puszczają nowe liście ale widze że w starych pojawiają sie dziurki (?)
4. Moczarka i rogatek rudziały i rozlatywały się od dołu jak były 'w pionie'. Teraz pływają po powierzchni - może będzie lepiej.

A czytając to zastanawiam się ile trzeba popełnić błędów by takie rzeczy się działy.
Rośliny które wymieniłeś rośna u mnie w przechowalniku gdzie wrzucam je po przycince, bo szkoda wyrzucic. Tam nie ma nic prócz wody, a światło to jedynie dzienne z okna opodal.
Może nie ma szaleńczych przyrostów, ale nie gniją, a anubias co pare dni ma nowego liścia.

Skoro wszystko robisz jak należy to na prawdę nie wiem co może być przyczyna Twoich problemów.
Jedynie ta ziemia przychodzi mi na myśl.

Dozowania Co2 na razie nie mam i w sumie to chyba sobie odpuszczę.
Co do ziemi to słyszałem że dobrze służy roślinom a że nie ma problemów z jej skołowaniem to zapodałem pod podłoże.
Czy ziemia może dozować do wody coś z mikro w nadmiarze?
Jeszcze jedno mi przychodzi do głowy - przed wyławianiem ryb w czasie operacji wymiany podłoża musiałem wyrwać sporo roślin żeby ich nie połamać łowiąc ryby. Woda strasznie się wtedy zasyfiła! Może wtedy coś w nadmiarze 'wylazło z podłoża' do wody i stąd problemy teraz?

Na ten moment: dawkuję makro + easy carbo, sprawdzam częściej NO3 i robię podmianki jak coś. Poczekamy - zobaczymy.
W każdym razie dzięki wszystkim za odzew!

ps. jak w kilka tygodni nie znikną glony z wody to założę nowy wątek i będzimy szukać przyczyn .

Jarus pisze:Dozowania Co2 na razie nie mam i w sumie to chyba sobie odpuszczę.

Sorki, pomyliłem Cię z inną osobą. Tak jest jak sie odpisuje prawie jednocześnie na dwóch forach. :kwasny:

Jarus pisze:Czy ziemia może dozować do wody coś z mikro w nadmiarze?
Jeszcze jedno mi przychodzi do głowy - przed wyławianiem ryb w czasie operacji wymiany podłoża musiałem wyrwać sporo roślin żeby ich nie połamać łowiąc ryby. Woda strasznie się wtedy zasyfiła! Może wtedy coś w nadmiarze 'wylazło z podłoża' do wody i stąd problemy teraz?

Użyłeś ponownie tej zasyfionej wody?
Trzeba było najpierw spuscić 50% przed wyławianiem ryb i wyrywaniem roślin i tylko tej części użyć po restarcie.

Na ten moment: dawkuję makro + easy carbo, sprawdzam częściej NO3 i robię podmianki jak coś.

Zamiast pełnego makro kup sobie K2SO4 i dawkuj pół łyżeczki od herbaty bezpośrednio do wody po podmianie.