Post
autor: Tissien » 2012-11-30, 10:07
Myślę, że powinnaś szczerze porozmawiać z mężem, wytłumaczyć mu że nie jest akwarystą, bo 30 - 40 lat temu miał akwaria. Jak miał 10 lat to akwarystyka była inna, ryby były inne, woda była inna i podejście do całego tematu było inne.
Wyjaśnij mu że to dla Ciebie ważne, że miałaś konkretne plany co do tego akwarium, a on je niszczy swoimi spontanicznymi zakupami.
Szczerze mówiąc wątpię aby posłuchał, bo wiem już z doświadczenia, że jak ktoś mówi że miał akwaria jak miał 10 lat, a było to 40 lat wstecz i później tych akwarii nie było i nie miało miejsca jakieś dokształcanie, to bardzo ciężko jest coś przetłumaczyć w tej kwestii. Moja kuzynka przechodziła to samo ze swoim ojcem, od znajomego kupiła używane 150 litrów, chciała mieć tam bojownika i ryby które ona sobie wybrała, ale ojciec "akwarysta z lat dzieciństwa" wiedział lepiej i do bojownika kupił skalary, mieczyki, gupiki, neony, samiczki bojownika, 4 zbrojniki niebieskie i za nic nie dało mu się wytłumaczyć że tak nie może być, że przerybia zbiornik rybami, które mają skrajnie różne wymagania co do temperatur, wielkości zbiornika itd. Pomijam już fakt że ryby wrzucił po tygodniu - jakimś cudem kuzynce udawało się powstrzymywać go chociaż przez ten czas.
Zakładam też że podejście Twojego męża co do ryb też się nie zmieniło, jak u ojca kuzynki, czyli: jak zdechnie to się kupi nową - przecież to tylko ryba.
Nie mam pojęcia co możesz zrobić, szczerze mówiąc :/ Tylko Ty możesz z nim porozmawiać.