witam czy istnieje możliwość własnoręcznej budowy filtra o parametrach zbliżonych do filtra osmotycznego i właściwie na jakiej zasadzie działa ten filtr poza przepuszczaniem wody przez kolejne materiały filtracyjne?

wątpie żeby samemu dało się coś takiego zbudować... Są tańsze odpowiedniki, może nie tyle ro, ale jednak filtry które też poprawiają właściwości wody, było o tym na forum ostatnio poszukaj...

można próbować samemu coś kombinować, ale kluczem tu będzie membrana, któe samemu się nie da zrobić. Szczelne, działające pojemniki na wkłądy filtracyjne można samemu dorobić, ale myślę, że wielkiej ekonomiki w tym nie ma. Dzidek ma zestaw filtrów, które w jakimś tam stopniu demineralizują wodę.

więc tak mam już na to pewien pomysł w największym skrócie to będzie tak pompa umieszczona w akwa wysyła wodę wężykiem do kolejnych złóż filtracyjnych kolejno gąbka, wata, włóknina, węgiel aktywny, zeolit, biobale wraz z ceramiką wkłady z filtra RO (Wkład polipropylenowy o gęstości filtracji=20 mikronów i Wkład polipropylenowy o gęstości filtracji=1 mikrona) a na koniec żywica jonowymienna MB-20 i druga pompa zasysająca tą wodę na powrót do akwa planuję też możliwość podłączenia tego układu filtracyjnego do kranu aby wlewać do akwa wodę o jak najlepszych parametrach co o tym myślicie?

tytan69 pisze:więc tak mam już na to pewien pomysł w największym skrócie to będzie tak pompa umieszczona w akwa wysyła wodę wężykiem do kolejnych złóż filtracyjnych kolejno gąbka, wata, włóknina, węgiel aktywny, zeolit, biobale wraz z ceramiką wkłady z filtra RO (Wkład polipropylenowy o gęstości filtracji=20 mikronów i Wkład polipropylenowy o gęstości filtracji=1 mikrona) a na koniec żywica jonowymienna MB-20 i druga pompa zasysająca tą wodę na powrót do akwa planuję też możliwość podłączenia tego układu filtracyjnego do kranu aby wlewać do akwa wodę o jak najlepszych parametrach co o tym myślicie?

nie ma sensu.. same pompy o odpowiedniej wydajności beda kosztowac tyle co nowy filtr RO

ok ale czy taki wynalazek (bez pomp podłączany bezpośrednio do kranu) nada się do uzdatniania wody wodociągowej służącej
do podmian?

złóż filtracyjnych kolejno gąbka, wata, włóknina, węgiel aktywny, zeolit, biobale wraz z ceramiką wkłady z filtra RO (Wkład polipropylenowy o gęstości filtracji=20 mikronów i Wkład polipropylenowy o gęstości filtracji=1 mikrona) a na koniec żywica jonowymienna MB-20

same te części to koszt około 150 zł, czyli tyle co filtr RO

nie opłaca się

mam dość duży zapas wkładów do filtrów więc dokupić muśiałbym tylko Wkład polipropylenowy i żywicę jonowymienną czyli ok 40-50 pln ale chyba jednak kupie RO a z tego zrobę jakiś filtr kubełkowy

Ja tak naprawdę nie widzę celu rozwiązania które proponujesz. Ciągniesz wodę z akwa, przepuszczasz ją przez w zasadzie klasyczna filtrację, potem przez RO i z powrotem do akwarium? Przecież to nie ma sensu... to już łatwiej będzie wylewać wodę z akwa do ścieku, a na jej miejsce lać wodę z sieci wodociągowej przez RO. Prościej, a rezultat ten sam. Tylko po co? Żeby trzymać ryby w czystym destylacie? Obawiam się, że nie przeżyją...

Myślę, że przed próbą wdrożenia każdego "genialnego" pomysłu na filtrację czy "oczyszczanie" wody warto się zastanowić czy ma to akwarystycznie sens. Bo często nie ma, i dywagacje, czy da się to zrobić są zupełnie jałowe - bo to i tak nie ma żadnego zastosowania.

A gwoli ciekawostki - jedna z bardzo poważnych firm produkujących filtry oparte o żywice jonowymienne do wody pitnej próbowała w zeszłym roku wejść na rynek akwarystyczny. No bo to przecież w zasadzie to samo - filtr oczyszczający wodę do picia ze wszystkiego co szkodliwe i filtr oczyszczający wodę akwariową ze wszystkiego co szkodliwe. Panowie pomyśleli, zbudowali, wdrożyli i.... zrezygnowali. Bo różnice są jednak znaczne. Filtr do wody do picia ma w swoim technologicznym "czasie życia" oczyścić kilkanaście - kilkadziesiąt tysięcy litrów wody. Filtr w akwarium robi tyle dziennie... Ciśnienie wody wodociągowej jest troszkę wyższe niż dają pompy akwaryjne - rezultat był taki, że najmniejszy z takich filtrów, do stosowania w akwarium ~150l musiał mieć pompę o przepływie 2000l/h... Woda w wodociągu jest zwykle dosyć "czysta", starcza prosta filtracja i mechaniczne zanieczyszczenia nie są problemem. W akwarium odwrotnie - woda posiada mnóstwo zanieczyszczeń mechanicznych i organicznych, powodujące zapychanie sie takich filtrów. Mogłem "pobawić się " takim filtrem. Parametry wody piękne... przez 2 tygodnie. Potem filtr umierał... ZTCW producent sie wycofał, pomimo naprawdę dużych pieniędzy włożonych w rozwój produktu. Ale nie uwzględnienie specyfiki akwarium sie zemściło...

masz rację ale już w poprzednim poście napisałem że kupie ro a wiadomo że podłączyć go można jedynie do zimniej wody wodociągowej chodzi mi o to aby uzyskać jak najleprzej jakości wodę do podmian a wkłady o których była mowa w drugim moim poście zastosuje do budowy filtra kubełkowego bo to chuba lepsze rozwiązanie niż pomysł z pojemnikami z materiałami filtrującymi połączonymi wężykiem

jeśli masz dużo wkładów możesz pomyśleć o budowie sumpa...

tytan69 pisze:(...) chodzi mi o to aby uzyskać jak najleprzej jakości wodę do podmian (..)

Dobra, tylko po co? Jakie parametry wody masz na tyle złe czy nieodpowiednie żeby koniecznie mieć RO? To nie jest tak, że woda z RO jest zawsze "lepsza". Czasami jest niezbędna, ze względu np. na wymaganą twardość czy ph. Ale nie jest tak, że każde akwarium zyska na RO. Nie wszędzie jest to potrzebne, a czasami może życie nawet utrudnić. A posiadanie dla samego posiadania... wg mnie nie do końca ma to sens. To już lepiej, tak jak sugeruje Morter, poświęcić czas, wysiłek i pieniądze na porządny sump dla samej filtracji w akwarium. Bo to ma sens zawsze...

znalazlem taki link :
http://www.akwamad.zh.pl/warsztat/filtr ... smozy.html

szzcezre nie wczytywalem sie w to wiec nie wiem czy dobry pomysl ale jak ktos lubi majsterkowac zamiast kupowac nawet ejsli wychodzi cenowo tak samo, zawsze to ajkas satysfakcja ze zrobilo sie cos samemu ;]

JAJOO pisze:ktos lubi majsterkowac zamiast kupowac nawet ejsli wychodzi cenowo tak samo, zawsze to ajkas satysfakcja ze zrobilo sie cos samemu ;]

Satysfakcja by była gdybym np. zrobił pokrywę sam, chociażby w takiej samej cenie w której mógłbym ją kupić. Działanie by było takie same.. Jeżeli chodzi o metodę do której podałeś link, wszystko opiera się na zastosowaniu kationitu i anionitu.. Oryginalna membrana osmotyczna ma zdecydowanie lepsze działanie.

Generalnie nie polecam metody.
Pozdrawiam.
-Daniel.

podalem tylko tak tylko bo jednak sie kolega pytal czy jest mozliwosc a to zcy zrobi czy nie to niech sam zdecyduje. sam uwazam ze nie ma co sie bawic bo za takie rzeczy jak filtry RO nie ma cos ie zabierac tym bardziej ze wiadomo ze ani taniej ani lepiej nie zrobimy.