Witam,

Dzis wybralem sie nad jezioro w poszukiwaniu korzeni. Znalazłem rosnąca nad stromym brzegiem olche której korzenie rozrastaja sie na dnie. Sa dosc dlugie, ladnie powykręcane.


Czy takie korzenie (żywe) wyciagnięte z wody trzeba suszyc? Czy wystarczy poprostu lekko okorowac i wygotowac parę godzinek.

Taki korzeń trzeba spreparować.
Okorować, wysuszyć, namoczyć, wygotować.
Wszystko to trawa dość długo.

Robiłem tego typu praktyki z gałęziami/korzeniami brzozy.
Powiem tak. Preparacja nie jest trudna. Może być uciążliwa, ale nie jest trudna i wszystko jest fajnie do czasu. Bo po pewnym czasie korzeń/gałęzie zaczęły gnić i wszystko śmierdziało. Myślę, że spowodowane jest to faktem, że brzoza jest stosunkowo miękkim drzewem.
Jeśli chodzi o zdrowie rybek, to nie zaobserwowałem żadnych niepokojących objawów (ale pewnie by wystąpiły, gdym nic nie robił). Za to miałem piękny zakwit glonów
Jeśli ładujesz jakieś drewno do akwarium, to wybieraj raczej twarde.

ja też poprę hodowca_rybek, bo ma rację olcha będzie prawdopodobnie gniła

myjesz z ziemi dokładnie i wkładasz do akwarium... możesz wygotować jak chcesz... jak za duży to polej kilka razy wrzątkiem

mam mnóstwo (znajomi też) korzeni olchowych i nie gniły...

Kłania się czytanie ze zrozumieniem.
rafilight, pisze o korzeniu olchy, a nie brzozy.
Olcha spokojnie nadaje się do akwa.
Sam taki mam.

Zrobilem powtórke z rozrywki i przywiozłem wiecej korzeni tego typu. Okorowalem i sie susza;)
Dzieki za odpowiedzi,

Pozdrawiam