Nadaktywny korzeń???

Wszystko na temat ozdób w akwarium. Korzenie, kamienie,zameczki, figurki itd

Moderator: ModTeam

aniad
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: 2007-11-11, 20:25
Pojemność akwarium: 0
Imię: Ania
Lokalizacja: Bytom

Nadaktywny korzeń???

Post autor: aniad » 2007-11-11, 23:25

Ostatnio sprawiłam sobie duży pięknie powyginany korzeń pod nazwą handlową winewood ,pochodzi z Afryki, nie miałam zbyt dużego garnka abym mogła go wygotować dlatego polałam go wrzątkiem z solą,niestety...... w tym samym dniu gdy włożyłam go do zbiornika po paru godzinach wrosła na nim duża biało przezroczysta galareta,obawiam się że to pleśń nie wiem co mam zrobić,może ktoś z was miał podobny przypadek?zastanawiam się nad wypieczeniem go w piekarniku tylko nie mam pojęcia ile takie pieczenie miałoby trwać i w jakiej temperaturze???? :-|

Awatar użytkownika
dzidek1983
Obłąkany forumowicz
Posty: 3410
Rejestracja: 2007-08-07, 09:12
Pojemność akwarium: 54
Imię: Piotr
Lokalizacja: Mielec
Kontakt:

Re: Nadaktywny korzeń???

Post autor: dzidek1983 » 2007-11-11, 23:33

wyczysc plesn i zobacz czy wroci

Awatar użytkownika
lolek
Zakręcony forumowicz
Posty: 1320
Rejestracja: 2007-09-02, 20:12
Pojemność akwarium: 126
Imię: Karol
Lokalizacja: WGM
Kontakt:

Re: Nadaktywny korzeń???

Post autor: lolek » 2007-11-12, 08:22

Z wypieczeniem to nie bardzo, ale przydałoby się wygotować korzeń. Zrób tak jak pisze dzidek zeskrob pleśń i poczekaj, jeśli wyrośnie na nowo no to konieczne będzie wygotowanie.
Poświęć 2 minuty na poszukiwania odpowiedzi w istniejących tematach, po dwóch minutach załóż nowy temat

aniad
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: 2007-11-11, 20:25
Pojemność akwarium: 0
Imię: Ania
Lokalizacja: Bytom

Re: Nadaktywny korzeń???

Post autor: aniad » 2007-11-12, 19:02

Naprawdę nie mam morzliwośći wygotowania korzenia :-( dlatego jeszcze raz zapytam o pieczenie,czy wogóle mogę tak zrobić,jaka miałaby to być temperatura i czy sam korzeń nie uległby zniszczeniu.Jeżeli chodzi o zeskrobanie pleśni nic to nie da bo po wyciągnięciu go z wody galareta znika i po przeschnięciu powierzchnia korzenia błyszczy się tylko jak polakierowana :-/

Awatar użytkownika
Morter
Rekin forum
Posty: 2275
Rejestracja: 2007-06-27, 22:53
Pojemność akwarium: 80
Imię: Piotr
Lokalizacja: Rciąż/Wawa
Kontakt:

Re: Nadaktywny korzeń???

Post autor: Morter » 2007-11-12, 19:05

to spłucz dokładnie i jeszcze raz wrzątkiem zalej. Jeśli galareta znika, tp sprubuj ją usunąć pod wodą (w wannie, pod prysznicem)
Życie ma cierpki smak, ale ja lubię wytrawne drinki...

strona mojego szwagra fotografa - serdecznie zapraszam - www.kirczuk.pl

Awatar użytkownika
pszemoo
Stały bywalec
Posty: 178
Rejestracja: 2007-08-21, 14:55
Pojemność akwarium: 72
Imię: Przemek
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Nadaktywny korzeń???

Post autor: pszemoo » 2007-11-13, 01:07

Morter pisze:to spłucz dokładnie i jeszcze raz wrzątkiem zalej. Jeśli galareta znika, tp sprubuj ją usunąć pod wodą (w wannie, pod prysznicem)
Mozesz nalac wody do wanny i niech poleży w wannie, jak nie masz garnka to wymocz go przynajmniej w wannie i oczyść szczoteczką. powinno pomoc
72 l - roślinne

112 l - mcharium :D

aniad
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: 2007-11-11, 20:25
Pojemność akwarium: 0
Imię: Ania
Lokalizacja: Bytom

Re: Nadaktywny korzeń???

Post autor: aniad » 2007-11-13, 22:58

Zrobiłam jak radziliście,korzeń dokładnie wyszczotkowałam i kilkakrotnie zalałam wrzątkiem,umieściłam go w zbiorniku i czekam co pokaże czas :-) jutro powinnam już widzieć czy ta metoda okazała się skuteczna, gdyż galaretka pojawia się w zaaaaaaastraszającym tempie :-|

Awatar użytkownika
Morter
Rekin forum
Posty: 2275
Rejestracja: 2007-06-27, 22:53
Pojemność akwarium: 80
Imię: Piotr
Lokalizacja: Rciąż/Wawa
Kontakt:

Re: Nadaktywny korzeń???

Post autor: Morter » 2007-11-14, 09:34

czekamy więc...
Życie ma cierpki smak, ale ja lubię wytrawne drinki...

strona mojego szwagra fotografa - serdecznie zapraszam - www.kirczuk.pl

aniad
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: 2007-11-11, 20:25
Pojemność akwarium: 0
Imię: Ania
Lokalizacja: Bytom

Re: Nadaktywny korzeń???

Post autor: aniad » 2007-11-14, 16:14

no nieeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!! i znowu wyrosło to paskudztwo :cry: ,na szczęście w mniejszej ilości niż poprzednim razem,dlatego przez kilka dni będę brała korzeń na szczotkowanie i zalewanie wrzątkiem,ciekawe czy to pomoże,a jak nie to co z tym pieczeniem w piekarniku?????????????????? bo innego pomysłu już nie mam :-|

Awatar użytkownika
D4ni3l
Zakręcony forumowicz
Posty: 1393
Rejestracja: 2006-12-21, 20:31
Pojemność akwarium: 240
Imię: Daniel
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Nadaktywny korzeń???

Post autor: D4ni3l » 2007-11-15, 22:16

Z powodzeniem trzymałem już 6 korzeni* w akwarium. Żadnego z nich nie gotowałem, nie używałem soli ani nic z tych rzeczy.. Po prostu kupowałem w sklepie i przed włożeniem do akwarium płukałem pod bieżącą wodą. Nigdy nie było żadnych problemów. Polecam tą

*machoniowych


Pozdrawiam.
Niektórym od władzy odbija... cóż poradzić.

aniad
Nowicjusz
Posty: 8
Rejestracja: 2007-11-11, 20:25
Pojemność akwarium: 0
Imię: Ania
Lokalizacja: Bytom

Re: Nadaktywny korzeń???

Post autor: aniad » 2007-11-15, 22:27

Ja nigdy nie miałam szczęścia do korzeni,niestety.......... zawsze jak nie od razu to po jakimś czasie wyrastała pleśń,ale pierwszy raz spotkałam się z galaretką :shock: ,z początku też nie zalewałam zakupionego korzenia wrzątkiem,opłukałam go tylko pod wodą i zaraz trafił do zbiornika no i niestety COŚ wyrosło.......

ODPOWIEDZ