Ostatnio w moim akwarium zauważyłam dość dużą agresje wewnątrzgatunkową. trochę mnie to przeraza. molinezje tetry i błyszczyki ciągle sie podgryzają. na szczęście puki co nie było ofiar smiertelnych. niestety wczoraj gdy podeszłam do akwarium doznałam szoku.
Ryby dosłownie zjadły 2 gupiki. ciało jednego nie znalazłam, natomiast drugi.. ach nie miał żadnych pletw, ani ogonowej ani grzbietowej ani odbytowej, miał tylko polowe tułowia, tzn miał głowę i trochę ciala za pletwami bocznymi. wnętrzności na wierchu i jeszcze biedny żył.
Naprawdę nie wiem co wstąpiło w moje ryby. nigdy nie atakowały innych tylko tych ze swojego gatunku.
Moze to wina pokarmu. zmieniłam im na typowo roślinne.
Co powinnam zrobić? nie chce aby moje ryby zjadały sie nawzajem

błyszczyki?? tetry cesarskie tak?

posiadam blyszczyki paranskie, zalobniczki zwykle i odmiany albinotycznej i tetry szkliste czyli Prionobrama filigera

Może napisz ile tych ryb i w jakim akwarium. Może zaczęły sobie oczyszczać teren z sąsiadów.

wiec akwarium 102l.
ryb mam łącznie 16 : molinezje zalobniczki, przezroczki indyjskie, gupiki, blyszczyki paranskie i Prionobramy filiger

napisz dokładnie czego ile masz

3molinezje 5zalobniczek( było 6), 1przezroczka (było 5 ale zabiła resztę) gupiki już teraz 2 bo 2 zabite... bluszczyki3, prionobramy 2 bo samce się pozabijały i został jeden.

zgadzam się z Kbtorem, miałaś za dużo ryb i po prostu musiały sobie dać radę z tym

Widzę że w akwarium była mała rzeźnia. Widać po stadach że toczyły się walki o dominacje i to ostre walki. Ryby w trakcie walk o władzę wykazują zwiększoną agresję. Ta agresja jest przenoszona na inne ryby spoza stada, bo w zamkniętym środowisku nie ma nowych ryb do podporządkowania. Inne ryby reagują tak samo. Walki w akwarium to dla pozostałych stres i przyczyna agresji u innych gatunków.
Według mnie miałeś zbyt dużo stad, które były zbyt nieliczne. Żałobnice to agresywne ryby, jeśli mają mało miejsca. Inne kąsaczowate też potrafią się bić.

Agresja powstała w akwarium może już pozostać na zawsze. Teraz to tylko gruntowna przebudowa obsady.

aha rozumiem. w takim razie jak powinnam postąpić? zredukować obsadę? pozbyć sie jakiegoś gatunku ?

Przy 100 litrach i tych gatunkach zdecydowałbym się tylko na jeden z nich. Stado około 10 osobników w akwarium z roślinami i kryjówkami w śród nich. I żadnych ryb więcej.

Te ryby to nie neonki, 6 osobników to absolutne minimum i potrzebują sporo miejsca do pływania i do ganiania się. W Twoim akwarium zabrakło tego miejsca i widzisz jakie są skutki.


Może za przykład łagodności żałobnic podam Ci przykład z mojego akwarium. Stadko tych ryb bez problemu lało wyrośniętego labeo i ustawiało resztę akwarium. Stado liczyło 6 rybek i było to w 160 litrach.

Teraz Twoja decyzja co zrobisz.

U mnie z tego samego powodu była jeszcze większa żeś Danio pręgowany inne ryby odgryzły mu głowę i wszystkie wnętrzności, szkoda pisać co się stało z innymi rybami, i to mnie teraz nauczyło żeby dobierać ostrożnie obsadę.

Kurcze kolejny przykład jak różne potrafią być ryby!!Ja mam 4żałobniczki i (odpukać)póki co sobie żyją spokojnie z neonkami i razborkami,zresztą bojownikowi też nic nie robiły...

Tamcia pisze:Kurcze kolejny przykład jak różne potrafią być ryby!!Ja mam 4żałobniczki i (odpukać)póki co sobie żyją spokojnie z neonkami i razborkami,zresztą bojownikowi też nic nie robiły...

Taki jest właśnie urok akwarystyki, niby wszystko zgodnie z teorią, a jednak jest inaczej.

Z jednej strony to jest ciekawe bo każde akwarium jest inne i niepowtarzalne a z drugiej strony też wielu ludzi odpycha od akwarystyki np. ryby które miały żyć w zgodzie(nie atakować siebie nawzajem) atakują siebie i trzeba dokupić rybek do akwa bo zostaje 1 lub 2.