Mam pytanie odnośnie zachowania pielęgniczek ramireza: mam dwie(prawdopodobnie parka- 1 pielęgniczka ma czerwony brzuch) na początku samiec gonił samicę. Wczoraj zauważyłem jak samiec samicę i samica samca się "szkubały". Jedna drugą. Czy to jest tarło? Czy samiec nadal nie toleruje samicy?

to na pewno nie tarło daleko im do tego sądząc po opisie :hyhy:

znaczy kiedyś gonił a teraz zaczyna ją tolerować....... goni ją bardzo rzadko, pływają koło siebie nie po całym akwa ale jak są koło siebie to się już bardzo rzadko gonią

Samice mają czerwone brzuchy, samce zazwyczaj wydłużony promień płetwy grzbietowej i są masywniejsze trochę. Gonitwy to mogłyby byc zaloty, jesli się "dogadały" to tylko czekać aż ci się wytrą ;) Powodzenia

samiec nie goni samicy po całym akwa. Na razie j tylko straszy. A wczoraj wieczorem goni, skubały się...... mam nadzieję że się polubią. A mam takie pytanie: jak na początku się nie polubią to jest szansa że z czasem się "dogadają"?

tak ;] Potrzeba rozmnażania jest zawsze, to tylko kwestia czasu aż hormony wezmą górę :hyhy:

czyli z tego co widzę powoli się dogadują........ tylko kamień im położę. A z tego co się orientuję ramirezy nie muszą mieć mocno zarośniętego akwa?

bart01 pisze:czyli z tego co widzę powoli się dogadują........ tylko kamień im położę. A z tego co się orientuję ramirezy nie muszą mieć mocno zarośniętego akwa?

I tak i nie...
Najlepiej żeby mieć dużo roślin, gąszcz nawet - to małe rybki i one uwielbią się w nich chować a zwłaszcza samica jak już będzie po tarle

to na pewno nie tarło daleko im do tego sądząc po opisie :hyhy:

Tofifi pisze:tak ;] Potrzeba rozmnażania jest zawsze, to tylko kwestia czasu aż hormony wezmą górę :hyhy:

Powiem krótko :zdziwko: !

Thierry Henry pisze:Powiem krótko :zdziwko: !

No więc widać że nie chcesz mnie nawet spróbować zrozumieć
Ale masz:

Thierry Henry pisze:to na pewno nie tarło daleko im do tego sądząc po opisie :hyhy:

chodizło o to że to nie jest tarło to co opisał

Thierry Henry pisze:tak ;] Potrzeba rozmnażania jest zawsze, to tylko kwestia czasu aż hormony wezmą górę :hyhy:

a to odpowiedź na kolejne pytanie - czy kiedyś jeszcze razem będą "cympcy-rympcy" :hyhy:

Nie wiem czego ty nie rozumiesz